Nareszcie weekend. Atmosfera w pracy masakra. Wszystko źle, mimo że nie jest źle. Ech... Gdyby nie plany dziecka za chwilę to bym z tej pracy uciekła, ale aktualnie mam inne priorytety.
Mąż - stan poważny! Ma anginę, antybiotyk dostał. Źle biedak wygląda, naprawdę mi go szkoda :( Biedaczek, mam nadzieję że szybko mu przejdzie.
Fatum, pierwsze ciężka choroba teściowej a potem jej śmierć, potem nasze bezowocne starania o dziecko, ciąża pozamaciczna... Wypadek w pracy mojej mamy, a teraz jeszcze potrącenie przez samochód mojego szwagra. Wiele szczęścia jest w tym, że wiele spraw potoczyło się dobrze. Ale i tak ostatnio mam wrażenie że ciągle coś jest nie tak. Kiedyś to mija? Mam nadzieję, że limit wyczerpany....
Plus dzisiaj umieram - przyszedł okres...
Kolastynka
5 stycznia 2019, 16:06Czasem tak jest ze jak się wali to wszystko na raz.. Trzymam kciuki za to żeby wszystko się ułożyło :)
mtsiwak
4 stycznia 2019, 23:48Tragedia z tymi chorobami teraz jest :( wszyscy choruja... co do ciazy - powiem Ci jak ja zaciazylam po blisko dwoch latach. Bralam 2000mg Metforminy w polaczeniu z inositolem: 4 kapsulki myo inositolu z 1 d chiro, dwa razy dziennie. To wywolalo u mnie owulacje. Trzymam za Was kciuki! Glowa do gory, jak juz taki limit wyczerpaliscie w tamtym roku, w tym musza byc same pozytywy.
monika.wn
5 stycznia 2019, 09:36Biorę metforminę. Ale w sumie nie wiele to dało....
monika.wn
5 stycznia 2019, 09:37Ale może trzeba czasu. Zobaczymy. Teraz póki co czekam na HSG.
Wiosna122
4 stycznia 2019, 22:20Będzie jeszcze dobrze, ja miałam podobny koniec roku, masakra jakaś. Praca tez mnie wkurwia, myslę nad zmianą za jakis czas.., ale jeszcze poki co muszę przetrwać...
kklaudia1882
4 stycznia 2019, 20:03Zła passa zawsze się kończy. Teraz będzie tylko lepiej :*
monika.wn
4 stycznia 2019, 20:08Oby !