To mój 4 dzień trzymania się Vitalii. To oznacza, że najgorsze za mną, bo w 2 i 3 dniu zawsze mam ogromne bóle głowy, senność i łaknienie połączone z mdłościami. Przetrzymałam i jestem na 4 dniu. Obiecałam sobie, że tym razem nie popuszczę. 40 dni wytrzymam choćby nie wiem co. Dziś byłam w gościach i dostałam kawałek ciasta wprost pod nos. Wypiłam kawę, a ciasto oddałam po kawałku dzieciom gospodarzy i mojemu mężowi. Korciło mnie, by spróbować choć rodzyneczkę, ale nie!!! Kolejny przykład, że dam radę :)
monireju
22 lutego 2021, 09:35Dzięki za wsparcie. Choć się nie znamy-wpieracie mnie bardziej niż moje otoczenie. Ja za Was tez trzymam kciuki.
eszaa
21 lutego 2021, 20:49objawy jakbys była na głodówce:) az tak głodowe porcje?
monireju
22 lutego 2021, 09:34No właśnie, że porcje są super, ale oczekiwanie na kolejny posiłek to mordęga. Do tej pory chwytałam w locie co tylko się nawinęło.
eszaa
22 lutego 2021, 10:02to jest własnie minus pieciu posiłków.ciagle jesz i ciagle myslisz o jedzeniu.Ja jem trzy razy i w zasadzie mogłabym dwa, bo nie czuje głodu
aska1277
21 lutego 2021, 20:09Trzymam kciuki za kolejne dni :)
Mirin
21 lutego 2021, 19:59Brawo, powodzenia!
DirtyIzz
21 lutego 2021, 19:57no to super! oby tak dalej! ;) wytrwałości. :)