Witam serdecznie :)
Hej kochani jestem dziś wykończona mój młodszy synek znowu chory
kaszlał pół nocy a ja nie śpię od 2 w nocy spałam około 3godzin
Dziś porobiłam sobie kilka zdjęć ale wstawię coś jutro dopiero bo niema już sił
się bawić i czekać aż się załadują :P
Trening zaliczyłam rano na szczęście :) Bo wieczorem pewnie bym nie miała sił :|
Jutro popołudniem idę do lekarza z synem
choć nie wiem po co bo tu wszystko jest normalne :|
Puki co podaje mu syropek który jeszcze został po ostatniej chorobie.
Hej kochani jestem dziś wykończona mój młodszy synek znowu chory
kaszlał pół nocy a ja nie śpię od 2 w nocy spałam około 3godzin
Dziś porobiłam sobie kilka zdjęć ale wstawię coś jutro dopiero bo niema już sił
się bawić i czekać aż się załadują :P
Trening zaliczyłam rano na szczęście :) Bo wieczorem pewnie bym nie miała sił :|
Jutro popołudniem idę do lekarza z synem
choć nie wiem po co bo tu wszystko jest normalne :|
Puki co podaje mu syropek który jeszcze został po ostatniej chorobie.
Menu dzień : 3/90 - 7.03.12
KCAL-1992,05; B-134,39g (537,56kcal); W-197,05g (788,2kcal); T-69,15g (622,35kcal)
Śniadanie - godz.7.OO
płatki musli (70g ) z (220ml) mlekiem 2%, (10g)migdały(220ml)kawa z łyż cukru (10g)
Trening - godz.9.oo
Posiłek po treningowy - godz.11.15
(200g)twaróg biały z bananem (90g)
Obiad - godz.12.3o
(50g)kasza jęczmienna,(105g) pieczone udko z kurczaka bez skóry,(105g)kapusta kiszona z marchwią i cebulką,zielona herbata
Podwieczorek - godz.15.3o
(125g)twaróg biały,(125g) jogurt jagodowy,migdały(10g),orzechy włoskie(15g),zielona herbata
Kolacja- godz.18.3o
(80g)bułka z dynią,tuńczyk z jogurtem naturalnym i ze szczypiorkiem (128g),czerwona herbata
Przekąska - godz. 20.oo
czerwona herbata
+ ponad 2 litry wody w ciągu całego dnia
Ćwiczenia - 86min/1h26min
*10min rozgrzewka (rowerek stacjonarny)
Nogi : 36 min
Prostowanie nóg w sadzie z obciążeniem 2 serie po 25-30 (jako rozgrzewka) /10/10/
Przysiady ze sztanga na barkach 4 x 20,15,10,30 /10/10/10/10/
Uginanie obu nóg w leżeniu z obciążeniem 4 x 25 /10/10/7,5/5/
Wykroki 2 x 20 /10/10/
Przywodzenie nóg do wewnątrz 2 x 30 /5/5/
Odwodzenie nóg na zewnątrz 2 x30 /5/5/
Łydki :
1.wspięcia na palcach na prostych nogach z obciążeniem 10kg 3 serie po 50 /10/7,5/5/
2.odwrotne spięcia w leżeniu z obciążeniem 10kg 3 serie po 25 /10/7,5/7,5/
Brzuch:
* 35min a6w
* 5min rozciąganie
KCAL-1992,05; B-134,39g (537,56kcal); W-197,05g (788,2kcal); T-69,15g (622,35kcal)
Śniadanie - godz.7.OO
płatki musli (70g ) z (220ml) mlekiem 2%, (10g)migdały(220ml)kawa z łyż cukru (10g)
Trening - godz.9.oo
Posiłek po treningowy - godz.11.15
(200g)twaróg biały z bananem (90g)
Obiad - godz.12.3o
(50g)kasza jęczmienna,(105g) pieczone udko z kurczaka bez skóry,(105g)kapusta kiszona z marchwią i cebulką,zielona herbata
Podwieczorek - godz.15.3o
(125g)twaróg biały,(125g) jogurt jagodowy,migdały(10g),orzechy włoskie(15g),zielona herbata
Kolacja- godz.18.3o
(80g)bułka z dynią,tuńczyk z jogurtem naturalnym i ze szczypiorkiem (128g),czerwona herbata
Przekąska - godz. 20.oo
czerwona herbata
+ ponad 2 litry wody w ciągu całego dnia
Ćwiczenia - 86min/1h26min
*10min rozgrzewka (rowerek stacjonarny)
Nogi : 36 min
Prostowanie nóg w sadzie z obciążeniem 2 serie po 25-30 (jako rozgrzewka) /10/10/
Przysiady ze sztanga na barkach 4 x 20,15,10,30 /10/10/10/10/
Uginanie obu nóg w leżeniu z obciążeniem 4 x 25 /10/10/7,5/5/
Wykroki 2 x 20 /10/10/
Przywodzenie nóg do wewnątrz 2 x 30 /5/5/
Odwodzenie nóg na zewnątrz 2 x30 /5/5/
Łydki :
1.wspięcia na palcach na prostych nogach z obciążeniem 10kg 3 serie po 50 /10/7,5/5/
2.odwrotne spięcia w leżeniu z obciążeniem 10kg 3 serie po 25 /10/7,5/7,5/
Brzuch:
* 35min a6w
* 5min rozciąganie
O Diecie :
Dziś delikatnie przeholowałam z kaloriami i z tego co widzę to są to własnie około 100kcal białka i około 100kcal tłuszczy :P Chyba za bardzo sobie wziełam do serca to białko i tłuszcze. Ten tydzien bedzie jeszcze takim badawczym tygodniem z czasem pójdzie mi lepiej z zaploanowaniem posiłków. Dzień wcześniej była zupa i to mnie trochę zmyliło a że niewyspana to tez nie pomyślałam ze zupa miała o połowę mniej kalorii niz dzisiejszy obiad :P Generalnie i tak jestem zadowolona :)
O Treningu :
Dziś na prawdę dałam z siebie 100% był pot i ból pierwszy raz czułam taki ból w czasie ćwiczeń :) Uwielbiam takie uczucie :) Musiałam minmalnie zmniejszać obciążenie przy uginaniu nóg w leżeniu bo myślałam że mi nogi pękną :) Ogólnie byłam zadowolona i ćwiczyłam z pełnym zapałem :)
Dziś delikatnie przeholowałam z kaloriami i z tego co widzę to są to własnie około 100kcal białka i około 100kcal tłuszczy :P Chyba za bardzo sobie wziełam do serca to białko i tłuszcze. Ten tydzien bedzie jeszcze takim badawczym tygodniem z czasem pójdzie mi lepiej z zaploanowaniem posiłków. Dzień wcześniej była zupa i to mnie trochę zmyliło a że niewyspana to tez nie pomyślałam ze zupa miała o połowę mniej kalorii niz dzisiejszy obiad :P Generalnie i tak jestem zadowolona :)
O Treningu :
Dziś na prawdę dałam z siebie 100% był pot i ból pierwszy raz czułam taki ból w czasie ćwiczeń :) Uwielbiam takie uczucie :) Musiałam minmalnie zmniejszać obciążenie przy uginaniu nóg w leżeniu bo myślałam że mi nogi pękną :) Ogólnie byłam zadowolona i ćwiczyłam z pełnym zapałem :)
Pozdrawiam serdecznie
Was kochani jutro poodwiedzam bo dziś nie mam już sił
Was kochani jutro poodwiedzam bo dziś nie mam już sił
deteste
9 marca 2012, 14:54Proszę bardzo;) Mi też ten tyłeczek się potwornie podoba;) Jest mega idealny!
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
9 marca 2012, 13:15Dieta+ćwiczenia....trzeba brać z Ciebie przykład :D Dużo zdrówka dla synka!
andziakam
8 marca 2012, 21:46Super Moniczka, dajesz, dajesz! :) Osiągniesz swój wymarzony ideał :*
deteste
8 marca 2012, 11:57Też lubię czuć w mięśniach, że ćwiczę. Wtedy to daje takiego mega kopa;)I oczywiście czekam na zdjęcia;) Pozdrawiam;)!
Kwiatuszek80
8 marca 2012, 10:27wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet
ZmieniajacaSwojeZycie
8 marca 2012, 08:32Dzieci często chorują - niech wyleży najlepiej pod kołderką :)
adriana100
8 marca 2012, 07:58Dużo zdróweczka dla synka.
madziuniasz89
8 marca 2012, 06:53Szkoda strasznie każdego chorego dziecka - są takie bezbronne wtedy,....:( Szybkiego powrotu do zdrowia mu życze :)
MademoiselleTurquoise
7 marca 2012, 21:40Oj, to widzę, że synek dał Ci popalić :) Ja na razie nie mam siły na ćwiczenia, ale jak wyzdrowieję (mam nadzieję, że szybko) to chcę sobie kupić wioślarza, bo boję się, że jeżdżąc na rowerku stacjonarnym, będę ćwiczyć tylko nogi, a plecy i ramiona pójdą w odstawkę. Nie wiem jednak, czy to jest dobry pomysł. Myślę, że ten obiad nie jest taki zły :)
monitaaaaa
7 marca 2012, 21:30Dziękuje Dotek :) No pewnie pisze tu dla siebie ale jeśli ktoś będzie korzystał z moich wyczynów to będę bardzo się cieszyć :) Buzaki :*********
dotek86
7 marca 2012, 21:21Dużo zdrówka dla synka:) Ale fajnie bo jak spale tłuszczyk i będę myśleć o rzeźbie to będę miała od kogo odgapiać:P