Dokładnie tak!
Jeżeli same się do roboty nie zmotywujemy to nikt tego za nas nie zrobi! ^^
Dlatego działamy!
Bierzemy dupę w ryzy i działamy!
Bierzemy dupę w ryzy i działamy!
Najważniejsze to pozytywne nastawienie.
Ale i wysoka samoocena, bo to ona nam pomaga stawić czoła przeciwnością :))
Fakt faktem trudno mi ostatnimi czasy choćby kilogram schudnąć, ale wiem, że robię coś dla siebie!
Walczę, bo nikt nie będzie tego robił za mnie.
Tak, owszem, schudłam.
Ale wiele osób nie zdaje sobie sprawy ile człowiek musi się starać, aby to osiągnąć.
Przez to wszystko nabrałam dystansu do facetów, ale to dobrze, bo slyszałam, że
w związkach się tyje :D
Dzisiaj ładnie pięknie!
Dzisiaj ładnie pięknie!
Dzień zaczęłam od zdrowego śniadania bialkowego, a po nim
KILLER!
Gruszka na II śniadanie!
Aż mi sie żywiej zrobiło!
Obiad: makaron z warzywami, kotleciki sojowe
Nie byłam głodna, aż do teraz i w sumie dalej nie jestem głodna, ale chyba trzeba coś
wszamać!
Weźcie te boczki pierońskie!
Bo denerwują!
A waga?
Noo właśnie!
Jak mi nie pokażesz w najbliższym czasie mniej
to się na Tobie zemszczę!! ^^
Także dziewczyny działamy.
Nie ma narzekania i opieprzania się!
Cieszmy się sobą, tym, że chcemy coś zmienić!
Nie przejmujmy się tyle opinia innych bo nie warto!
A jak trudno to mam dla was opcje co zrobić, otóż:
Miłego wieczoru wam życze i doooobranoc!! :*
Pozdrawiam!
Skania79
9 listopada 2013, 17:04Właśnie... Mówią, że wolna kobieta wraca w nocy do domu, patrzy co ma w lodówce i idzie spać. Mężatka patrzy co ma w łóżku i idzie do lodówki :))))
cancri
8 listopada 2013, 00:09No niestety nikt nas ani nie zmotywuje, ani za nas roboty nie odwali, ehhh wszystko na naszych biednych głowach :P
Mileczna
6 listopada 2013, 07:53Pięknie wyglądasz!!! Oj cieszę sie ,że do Ciebie dziś trafilam. Ostatnio nie mam problemu z dieta i bieganiem. Ale widze moje ciałko i wiem że powinnam zaczac nie na żarty trening siłowy i kurcze totalnie bak mi do tego motywacji. Muszę czytac takie wpisy :)
lady.abbey
5 listopada 2013, 21:01Całe szczęście, że nie mam męża, który lubi jeść. Czasem mi się wydaje, że jem więcej od niego. Mój T jest przykładem tego, że mając 110 kg "żywej wagi", można schudnąć 35 kg. Uczę się od niego zdrowiej jeść. To coś nowego o mężczyznach :D
Julia551
5 listopada 2013, 20:04No i piękna motywacja!A jak patrzę na Twoje nogi to aż mnie zazdrość zżera:D Trzymaj się:*
88sweet88
5 listopada 2013, 19:38Masz racje! Wieczne narzekanie jak to ciezko,jakie my grube jaki ten swiat zly bo nie mozemy schudnac-pewnie ze nie moga schudnac jak wiecznie tylko narzekaja i wtym czasie jedza czekoladki! Do roboty! Tak jak piszesz jak sie same za siebie nie wezmiemy to nikt inny tego nie zrobi! Ale. Z ciebie laseczka fiu fiu!
cornowrona
5 listopada 2013, 19:15oj tak! tez jestem tego zdania, ze w związkach się tyje, widzę po sobie :/