Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nareszcie!



Udaje się. 
Powolutku.
Wczoraj  na imprezce trwającej do 2 w nocy nie zjadłam NIC niedetetycznego i nie wypiłam  nawet odrobiny alko.

Jeździłam  za to 10km na rowerku (witaj, kochanie).
A dzisiaj bylismy na spacerze, a to powyżej, to obiad na jutro do pracy, odpowiednio większą porcję ma mój  T.

TO SIĘ OBUDZIŁO! :)
  • liliana200

    liliana200

    9 marca 2014, 20:29

    Obiadek wygląda smakowicie :)