Dziewczyny, chyba mi się zepsuła waga... Musi tak być. Pokazała dziś rano 61,5 kg. No takiej wagi to ja w życiu nie miałam. Przeraziłam się i nie wierzę. Waga musi być zepsuta. Przygotowuję swój studencki budżet na zakup nowej bo to jest niewiarygodne. Nie widzę na sobie żadnej zmiany, sądziłam nawet, że jest chociaż mały spadek... Koszmar.
A może to zatrzymana w organizmie woda? Albo jeśli ćwiczysz, przybyło mięśni, które ważą więcej niż tłuszczyk ;) Ja tam już dawno przestałam się przejmować wagą, najważniejsze centymetry! :)
Nalka27
23 lutego 2014, 11:53Może zacznij się mierzyć? Zobaczysz czy chudniesz. Pamiętaj, że mięśnie są cięższe od tłuszczu!
fadetoblack
23 lutego 2014, 10:30A może to zatrzymana w organizmie woda? Albo jeśli ćwiczysz, przybyło mięśni, które ważą więcej niż tłuszczyk ;) Ja tam już dawno przestałam się przejmować wagą, najważniejsze centymetry! :)