Hej!
Cieszę się, że jako tako podołałam w treningu, który przygotowała dla mnie Vitalia :) Pożyczyłam hantelki od koleżanki, matę (w przyszlosci kupie wlasne). I heejaaa :) Najbardziej zmęczyła mnie rozgrzewka - bieg w miejscu, ale co zrobić jak człowiek kondycji nie ma, no i dodatkowy zbędny balast nie ułatwia zadania. Aczkolwiek, cieszę się, po treningu oprócz potu (hehehe 😁) zalała mnie fala endorfin c: Mam nadzieję, że cała dieta, wejdzie mi już w krew, zmienię swoje nawyki, na te lepsze, właściwe dla mnie. No i marzę o tym, by schudnąć i cieszyć się zdrowiem :)