Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
-20 kg pyknęło

Dziękuję ślicznie :)

Dziękuję bardzo :)

Dziękuję :)

Dziękuję bardzo :D

Hej, dziękuję za miły komentarz 🥰 no tak pomyślałam, żeby wstawić te zdjęcia, ale trochę się wstydzę

Dzięki za komentarz, niestety nie mam aż tyle czasu, żeby codziennie postować na Vitalii o odchudzaniu. Jak to robię? Pilnuję jadłospisu i się ruszam, tyle i aż tyle. Chciałam sobie urozmaicić trochę z tym orbitrekiem po prostu

Doskonale rozumiem. Aczkolwiek no nie mam w sumie co rozpisywać na temat tego co jem, ponieważ dietę mam smacznie dopasowaną, aktualnie wg Vitalii wyliczone kcal i makro. Więc tutaj to i tak jest sprawa mocno indywidualna. Jeżeli o treningi to mogę powiedzieć, że na początku używałam tych z Vitalii, ale brakowało mi człowieka na ekranie, niż tylko rysunki. No to zaczęłam treningi z 'codziennie fit' na YouTube i do tego dieta i w sumie to tyle. Dużo ruchu mimochodem mam w pracy, bo pracuje w supermarkecie. Cały dzień na nogach z chodzeniem od kas do pieca, do towaru i tak w kółko coś gdzieś się człowiek rusza, kuca, podnosi ciężary (18kg karton bananów dla przykładu). No jest trochę tego =) w domu na wolnym dniu, to treningi. Ćwiczę co drugi dzień. Teraz mnie choroba zmogła to odpuściłam aż nie wyzdrowieję w pełni. Ponadto mam dwa pieski, które trzeba porządnie wyspacerowac, to tak z 5-6km dodatkowo każdego dnia się naliczy. A jak mi się nic nie chce, bo miewam też i takie dni, to po prostu pilnuje diety, że wymieniam posilki na takie mega szybkie do zrobienia i żyje dalej. Chociaż wiem, że kcal nie przekroczę. Jeśli chodzi o prowadzenie takiego typowo dziennika, no to u mnie jest brak sumienności w takim czymś. Pozdrawiam i życzę miłego dnia

Dziękuję :D zawzięłam się, a może raczej już się po prostu przyzwyczaiłam :)