Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jakoś idzie...


  Wczoraj był 'dzień po', ściślej po imprezie, więc wszystko było dozwolone.. i pizza, i wafelek... Dziś wróciłam do dietowej formy. Nadal po nocnym szaleństwie jestem jakaś bez życia.. Jednak pogoda jest piękna! Gdy zabiorę Synuśka z przedszkola, pojedziemy na wycieczkę! Wieczorem mam zaplanowane ćwiczenia na powietrzu... Kompletnie bez powera...

śn:
3 kromki chleba słowiańskiego(z biedronki, jest przepyszny!), skropiony oliwą(myślę, że może na wszystko pół łyżeczki poszło), cieniutko pokrojony ser brie, ogórek, kiełki rzodkiewki

IIśn: owoce, pomarańcza, garść winogron

obiad: pół woreczka ryżu, potrawka chińska(filet z kury, warzywa, przyprawy)

podw: serek wiejski lub baton musli

kolacja: 2 kromki chleba z warzywami, lub sałatka

uważacie, że dieta właściwa? Może jakieś uwagi? Staram się, by było zdrowo, jednak nie głodowo, też nie przesadzam, serek brie, raz na pare tygodni nikogo nie zabije ;)

Ćwiczenia: 20min aerobik, 20min szybki energiczny marsz
  • izunia199011

    izunia199011

    10 lutego 2014, 12:12

    Ja mysle ze masz ok :)