Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mirror=Error


Patrzę w to lustro przed kapielą i jest ŹLE. Najlepiej jest po ćwiczeniach, jak widzę mokra skórę, wydaje się taka wysportowana..:D:P..

No, ale cóż, zakwasy mnie trzymają od środy, dziś dostałam @ i to dość bolesny, przeszłam 3,5 km, nagrzałam się sporo, jakoś specjalnie dużo też nie jadłam. Owszem zakazane rzeczy były, no ale przy robieniu torta trudno nie sprobowac kremu czy wyszedl ok, dzemu czy dobrze zmieszany itp. Jutro zjem kawałek torcika, owszem. Ale caly dzien bedzie popijanie: woda,herbata, woda, herbata. Kupiłam dziś pu erh grejpfrutowa w kauflandzie, mmm tesknilam za tym pysznym smakiem. Wodę pije przegotowaną, do butelkowych się zraziłam, stosuje je do mycia twarzy lub włosów:).

Jestem pelna mobilizacji do cwiczen, jak tylko cmienie brzucha minie. Juz niedlugo wiosna i siłownia pod chmurką<3.