Trzeci wieczor a ja czytam pamietniki i zauwazylam ze ludzie tutaj motywują swoja determinacja , dyscypliną a także tym że maja swoje smutki , swoje problemy ale daja rade i ida do przodu . Takie osoby daja mi energie , motywacje , siłe... Ostatni tydzień był do niczego , przez remont nie zwracałam nawet uwagi na to co jem ale cieszy odswiezone mieszkanie a także wymieniona kuchenka z lodówka które miały po 18 lat:-) ale kurcze nigdy nie nawaliły ale za to mi wróciło prawie 3 kilo echhhh . W sobote kupiliśmy córkom ogromna podwójną szafe i tak bardzo chcą łózka metalowe , jednak mąż uważa ze to strata pieniędzy więc na razie im się marzą... Jutro jeszcze pare rzeczy do ogarnięcia i planuje w końcu wykopac mieczyki i zabezpieczyć róże bo mam w ogródku cholerne opóźnienie a do tego wracam do pracy z chorobowego.... Jutro napisze co w końcu zrobiłam bo w ramach ruchu mam zaplanowane grabienie liści a jest tego naprawdę sporo:) Ciesze się bo w srode tez wraca kolezanka z urlopu od swojej teściowej to będzie z kim pozartowac . Miłego wieczoru