Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przykre pomiary...


Muszę Wam się jeszcze zwierzyć, że zaczęłam to moje odchudzanie z głową już dwa tygodnie temu umówiłam się do dietetyka i zbierałam zapał aby to nie była taka chwilowa decyzja bez pokrycia! Więc miła Pani mnie dziś pomierzyła, poważyła i okazało się, że zatłuszczenie mojego organizmu to aż 51,7%!!! Komentarz zbędny, tylko płakać się chce... Dowiedziałam się również, że nawodnienie mojego cielska (nie ma co się łudzić, to jest cielsko) wynosi zaledwie 35% a u zdrowej kobiety powinno wynosić minimum 46%!!!
  • terazalbonigdy91

    terazalbonigdy91

    29 grudnia 2011, 21:14

    Od dawna śledze vitalie i widze, że dużo kobiet dochodzi do wymarzonej wagi i Tobie tego serdecznie życzę a mierzenie zawartości tłuszczu mam nadzieję, że będzie dla CIebie przy kolejnych pomiarach przyjemną motywacją

  • Daayanka

    Daayanka

    29 grudnia 2011, 20:30

    Dasz radę! Grunt właśnie, żebyś odchudzała się z głową. Masz dopiero 29 lat, jesteś bardzo młodą kobietą. Nie będę Ci słodzić że jest dobrze, bo nie jest. Taka nadwaga szkodzi zarówno Twojej samoocenie jak i zdrowiu fizycznemu. Koniecznie musisz coś z tym zrobić. Jak schudniesz będziesz czuła się lepiej pod każdym względem. Pooglądaj sobie zdjęcia pań, które też startowały z Twoją albo nawet i większą wagą, a teraz są o 50 kg lżejsze... Tobie też się uda jeśli będziesz chciała! Powodzenia:*

  • SLIM2BE

    SLIM2BE

    29 grudnia 2011, 20:13

    Wiele kobiet z tego portalu pozbylo sie ogromnej liczby kg!!! Powodzenia!!!