Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wiosennie i... w złym humorze.


Zaczęło się ciepło, więc do o koła pełno lasek w kolorowych ciuszkach, a ja znowu nie mam się w co ubrać!
Zrobiłam dziś przegląd szafy i choć powinnam się ucieszyć, że znowu zaczynam mieścić w co niektóre z nich to i tak złapałam doła bo oczywiście wszystkie są zimowe!! Grube spodnie, swetry a na dworze 20stopni! Jeansy sprzed miesiąca są za luźne, czarne spodnie ze stycznia wyglądają jakbym miała nasr... w gaciach. A bebech wystaje! Szlak człowieka trafia nic więcej.
Oczywiście z pracą się nie wyrabiam. Sterta papierów zbierana przez dwa tygodnie leży na moim stole bo na biurku przestała się mieścić.
Ból gardła, że szczekam jak pies ale o L4 nie ma mowy bo za tydzień we wtorek ważne wydarzenie i niech to wszystko szlak mam ochotę WRZESZCZEĆ!!!!!

Ech... trochę mi ulżyło... Wybaczcie
  • aniapandzinka

    aniapandzinka

    25 marca 2012, 20:20

    i nie więcej bo za chwile i tak będą za duże i tak o tym myśl! Albo udaj się do sc kupisz tanio rzeczy, których nie bedzie CI żal wywalić .

  • cytrynka1980

    cytrynka1980

    25 marca 2012, 19:06

    :)))))))))))))) Te czarne spodnie to chyba moje mierzyłaś, bo wyglądam w nich dokładnie tak samo!!!! Hihihi. Czasami jak patrzę w lustro, bokiem, to widzę Kubusia Puchatka :D Czy też tak masz???

  • anetalili

    anetalili

    25 marca 2012, 18:36

    Też nie mam się w co ubrać, ale nowych póki co nie kupuję. Przeżyję jakoś.

  • basiorek1971

    basiorek1971

    25 marca 2012, 15:32

    Wiesz, nie jedna dziewczyna by się cieszyła że ma ciuchy za duże:):) Życzę zdrówka, pozdrawiam.

  • duszka189

    duszka189

    25 marca 2012, 14:58

    ja mam juz pełną szafę letnich ciuszków za sprawą kochanych Vitalijek:)