Trzymam dietę i nie jest źle ale ostatnie dwa obiadki były przesadzone...
Wczoraj flaki, pyszne pikantne aż ryjek wykręcało no i dlatego z dwoma ciemnymi bułkami, inaczej nie dało się jeść...
A dziś resztki z tygodnia i wyszły kluski - kopytka z gulaszem.... Mrrrrr pyszne podwójne choć troszkę mało soli. Wiem że to zupełnie niedietetyczne danie i wcale nie pociesza mnie fakt że zjadłam o połowę mniej niż byłabym normalnie w stanie...
Trudno, nie zamierzam się załamywać. Po trzech miesiącach uznam że to mała nagroda. Bo dziewczynki minęło już 3miesiące od naszych postanowień!! Dacie wiarę? Nie było tak źle, choć ciągle mam wrażenie że najtrudniejsze jeszcze przede mną:)
Buziole i biorę się do pracy bo postanowiłam że w święta mam wolne!!
anetalili
1 kwietnia 2012, 21:29Z pewnością te miesiące nie były stracone. Podjęłyśmy właściwą decyzję :) Taki jeden dzień z pewnością nie zrujnuje Ci diety.
marlenka15
1 kwietnia 2012, 21:12Kochana , ważne że nie wciągnęłaś tony słodyczy to by było dopiero przegięcie ;)
duszka189
1 kwietnia 2012, 17:21ja za to przed momentem dowaliłam tak że jestem pełna jak balon wrrr....!!!!!!!!!!!!