Tak jak mówiłam wracam po 3 dniach na dietę.
Wczoraj było wszystko, ciasto w pracy, pizza na obiad, kawa z lodami i cukierki czekoladowe na dobranoc. Wszystko smacznie i dało mi przyjemność.Wieczorem tak mi wyrzuciło brzuch że byłam w szoku.
Sądziłam, że będzie trudno znowu zrezygnować z jedzenia ale dziś rano bez żalu zjadłam planowe, dietetyczne śniadanko:) Teraz gotuje gulasz z kaszą na obiad i daje radę:)
Dobrze mi zrobiły te wolne dni całkowicie bez diety bo czuję się silniejsza i nie tak umęczona ale też wiem że bez problemu mogłabym w miesiąc odzyskać każdy zgubiony kilogram.
Chyba do końca życia się nie pozbędę złych przyzwyczajeń.
Mam nadzieję że uda mi się znowu wrócić do całkowitego rygoru. Zero słodyczy i podjadania.
Nie dam rady zrealizować mojego planu, 30kg na 30urodziny ale trudno. Ważne, że na 31 urodzinach będę zupełnie inną kobietą:)
anetalili
3 czerwca 2012, 21:14Super, ja też wracam i nie jest mi żal tego jedzenia nawet :)
duszka189
3 czerwca 2012, 20:01<img src="https://app.vitalia.pl/images?q=tbn:ANd9GcTpS5B8_byzvrorRUgNRAdJAak7vt7HF9MESW9V4dUzIyJPjaJ-">
kasioolka
3 czerwca 2012, 16:38ja wczoraj miałam dzień głoda słodyczowego i się poddałam bo inaczej bym oszalała a tak podogadzałam sobie i jest ok :)
Sabka18
3 czerwca 2012, 14:09Same pyszności jadłaś :) też bym zjadła cukierki czekoladowe.... ale dzielnie się trzymam :) Ciężko, bo cięzko ale trzeba walczyć. Musimy pamiętać,że robimy to dla siebie! By czuć się dobrze w swoim ciele. Ubierac modne ciuchy i móc powiedzieć w sklepie "poprosze rozmiar 38!" :) Świetnie Ci idzie, tak trzymaj!!