Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Irytacja!


Mówiłam Wam już kiedyś o moim siostrzeńcu, który w zeszłym roku zaczął się ze mną odchudzać. Tylko, że on schudł 25kg a ja utyłam na nowo.
Przyjeżdża do mnie na korki i tak mnie drażni swoim widokiem!! Na święta kupiliśmy mu pasek do spodni i dwa razy trzeba było go wymieniać bo wciąż był za długi!!! Nie wiem ile on ma w pasie ale cholernie mało!
Ponieważ przywozi go do mnie jego dziadek (mieszkają w innej miejscowości) to zawsze z moją mamą piją sobie kawkę i znowu przywiózł coś do kawy.Siostra upiekła ciasta, kruszon i  biszkopt z masą makową kremem tłustym i marmoladą i czekoladą i rodzynkami. Moja mama oczywiście też kupiła ciastka wiedząc że przyjadą.
Tym sposobem patrząc kolejny raz z wyrzutem na tego chudzielca, zeżarłam dwa pierniczki w polewie, jedną delicję i kostkę ciasta z makiem.
SZLAK!!!

A rano było tak pięknie, waga super, samopoczucie super...

  • kasioolka

    kasioolka

    24 lutego 2013, 17:18

    Spoko, od kilku słodkości od razu świat się nie wali, będzie dobrze :)

  • Adriana82

    Adriana82

    23 lutego 2013, 23:44

    Popatrz na to z innej strony, jeśli na tych pierniczkach, delicji i ciastku się skończyło, to potrafisz jednak utrzymać nad sobą kontrolę. Ja często mam tak, że jak już wpadnie mi w łapy coś słodkiego, to hamulce puszczają i jedzenie końca nie ma :) Zresztą, spokojnie, TY też schudniesz. Ja w to wierzę.

  • MUMStacha

    MUMStacha

    23 lutego 2013, 16:38

    Cały świat przeciwko nam!!

  • Luka1981

    Luka1981

    23 lutego 2013, 16:32

    @Optymistka58 - mam to samo z mamą!!!!! norma! ale to demotywujące, fakty. co do łakoci w domu, to dla mnie jest to szalenie trudne by się oprzeć, nawet sam widok sprawia, że zaczynam obsesyjnie myśleć "o czymś do zjedzenia"... nawet w gazetach czy w necie, nie mogę oglądać stron ze zdjęciami, bo to jest ode mnie silniejsze... do tego u mnie to samo, niby "super-super, jesteś na diecie"... kolejną rzeczą, którą tobi moja mama to piecze ciasto lub babkę i oferuje mi na drugi dzień "zamiast" drugiego śniadania. Także o rany dziewczyny, sporo musimy odpychać niebezpieczeństw.... znamy to, co?

  • Marta.Smietana

    Marta.Smietana

    23 lutego 2013, 15:39

    I dlatego ja do teściow jeżdżę ze swoimi sałatkami, i po kłopocie

  • Optymistka58

    Optymistka58

    23 lutego 2013, 15:05

    jak ja takiego czegoś nie lubię ;/ Ale spoko moja mama to jest mistrz demotywacji! Jesteś na diecie? to może coś zjesz i przychodzi z nałożonym talerzem ;/

  • svana

    svana

    23 lutego 2013, 12:59

    Kurcze no to masz żywy dowód że jednak mozna :) bierzemy sie do roboty

  • Julcia0050

    Julcia0050

    23 lutego 2013, 12:57

    Nie ma się co łamać! ja dziś jestem po 2 kostkach piernikowych i 4 delicjach :/ ale wszystko przez @, więc nie mam zamiaru się umartwiać...oszczędzę kalorie z innych posiłków i będzie ok. A z wyrzutami sumienia nie ma co, od jutra będzie dobrze, trzymam kciuki :) miłego popołudnia :):*