Cześć dziewczyny. Smutno mi dziś. Miałam plan na weekend aby po wizycie u kosmetyczki, depilacji, wyjść na basen i popływać, zacząć ćwiczyć ale niestety zawiało mi plecy inie mogę się ruszać. Mówią, że może woda złagodziła by ból ale boje się zimnej wody i tego, że mnie jeszcze bardziej owieje. Siedzę więc w domu, nie mogąc się ruszyć i chce mi się płakać. Marzę o tym aby biegać, pływać, tańczyć,... żyć! Chyba już nigdy nie będzie mi to dane, ciągle mi ciężko i źle.
Czuję się samotna, zaniedbana, nieszczęśliwa, a najgorsze jest to, że nie robię nic aby to zmienić...
daniii
25 marca 2013, 09:08nie jesteś sama ...mam to samo ...
Adriana82
24 marca 2013, 08:22Nie przerażaj mnie takim gadaniem! Jesteśmy w tym samym wieku i chcę mieć jakąś tam nadzieję na lepsze czasy :P Też mam mega doły, też często myślę, że nic mnie już w życiu fajnego nie czeka. Jednak o każdym poranku zaczyna się nowy dzień i próbujmy coś z nim robić! Przeczytaj proszę w moim pamiętniku wpis z czwartku bodajże. Ja też czuję się samotna i nieszczęśliwa. Może nie do końca zaniedbana, bo robię w tej kwestii co mogę. Na pewno jestem trochę zniszczona własną głupotą, czyli opierniczaniem ciastek. Skóra już nigdy piękna nie będzie... Trudno, trzeba się z tego otrząsnąć! Uszy do góry. Może kontakt mailowy Ci pomoże, jeśli potrzebujesz się wyżalić to tak przez kabel łatwiej niż w 4 oczy :) Chciałabym Ci pomóc. Bardzo. Ale Ty też powinnaś tego chcieć.
moniq1989
24 marca 2013, 00:01Też mam czarnowidztwo... I też się tak czuję :(
gohaf430
23 marca 2013, 17:37Przecież robisz! Na suwaczku już jest postęp, a ze zdrowiem nie ma żartów. Spokojnie, nastaw się pozytywnie, zacznij marzyć. Plecki przejdą i ruszysz do boju, a narazie - nie podjadaj i układaj plan na przyszłość, żeby krok po kroku dogonić marzenia