Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wiosenny powrót marnotrawnej


Dawno mnie tu nie było. Są tego skutki (lub raczej przyczyny) - okazjonalne ćwiczenia, rzesze wymówek, jedzenie generalnie poprawne ale powiększane o zgubne słodkości...

Nie zamierzam się jednak z tym pogodzić. Będę walczyć, pewnie do końca moich dni. Wracam do pisania. Mimo wszystko działa motywacyjnie. Wstyd oszukiwać samą siebie, jeszcze głupiej innych...

W lutym po skończonych zabiegach rehabilitacyjnych (kręgosłup), obiecałam sobie, że na kolejnej turze nie będę się wstydzić sterczących boczków, pulchnych ramionek, wydętego brzucha...

Pozostało mi tylko 5 tygodni, żeby zmienić aktualny stan. 11 maja zaczynam kolejne zabiegi - do roboty!

1/34 - I gruszka 80, serek wiejski 200,II jabłko 70, jogurt naturalny 100, płatki 100, kasza jęczmienna z pieczakami, razowiec i dodatki, poświąteczne ciacha, migdały w czeko... nerwówka, stres, zadania do wykonania zakończone po 22...

2/33 - (wyjazd służbowy - cały dzień w aucie), prowiant w postaci kanapeczek z warzywami, sok marchwiowy, kasza jęczmienna z pieczarkami i surówką, ciacha poświąteczne, razowiec z sałatą i łososiem. RUCH: marszobiegi i stepper.

3/33 - serek wiejski, pomidorki cherry, jog. natural., płatki,  jabłko, zupa pomidorowa z makaronem, banan x2, razowiec z  biały i... ciacho poświąteczne (wreszcie ostatnie), a na dobitkę jogurt owocowy. RUCH: 30 km na rowerku w plenerze.

4/33 - 78,1 kg (piątek) - serek wiejski 180, pomidorki 20, jog. natural 100, płatki 100, jabłuszko 90 (nie mam chwilowo weny i czasy na ciekawsze śniadania w postaci sałatek), zupa pomidorowa 250 (bo jeszcze została), = 740 kcal cdn... w planie rowerek

  • aska1277

    aska1277

    7 kwietnia 2015, 12:45

    masz rację nie ma co oszukiwać samej siebie .....