Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
słodkie słodycze


Z dietą sobie jakoś radzę, choć spektakularnych sukcesów na wadze nie widać, ale to może wynika z fazy cyklu. Dziś nadeszły "trudne dni" więc spadku wczoraj na wadze nie było.
Ale mam nadzieję, że się pojawi.
Wczoraj byłam na urodzinach bratanka, więc poszalałam ( bez wyrzutów sumienia ). Wrąbałam mały kawałek tortu i dwa niemałe kawałki sernika. Nie wiem czy to dlatego, że nie jem słodyczy, ale wszystko wydawało mi się strasznie słodkie. Bez popijania czerwoną, gorzką herbatą to chybaby nie weszło. 
I na dłuuuuugi czas będzie spokój od słodyczy.
Najgorzej bywa wieczorami. Kusi, żeby coś przekąsić. Tylko raz uległam. zapijam się herbatą do granic możliwości i daję radę. Tylko w nocy siusiu biegam.
A tak będę wyglądać gdy osiągnę cel:
0086
  • aisab35

    aisab35

    23 lipca 2013, 21:39

    ach te wieczory....dla mnie to też najgorsza pora bo kusi mnie podjadanie...pozdrawiam!