Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
początek 8 tygodnia, czyli musi być dobrze :)


Mimo że waga nie zmieniła sie jakoś bardzo to dobry humor mnie nie opuszcza ;) Pomijając to że głowa mnie boli tak że ledwo funkcjonuje to naprawdę czuje się ok. Myślałam że po przyjeździe z Krakowa moja motywacja będzie już nijaka, ale pojawiła się nowa. A mianowicie za 3 tygodnie idę na wesele jako osoba towarzysząca xd Musze sie prezentować bo przecież będę osobą towarzyszącą świadka :P Będzie ciekawie, już sie boje... Pożyjemy zobaczymy ;) 
Dzisiaj przy mierzeniu okazało się że brzuch jest już dwucyfrowy!!! Taaaaaak bardzo sie ciesze ;) No i tyłek też troszku mniejszy ;) Musze sie teraz ogarnąć żeby nie przesadzić z ćwiczeniami (przed wyjazdem zrobiłam sobie coś ze stopami [i to obiema!!!] podczas skakania)... Chociaż ostatnio coś mnie naszło na bieganie :P Może w końcu zacznę <3 
Dzisiaj sie dowiedziałam że balon jest na honorowym miejscu <3 No mam genialnych znajomych :) 

Całuje, tule, życzę słodkich snów i wspaniałego czwartku!!! 
Ola
xo xo xo 

Teraz mi sie przypomniało. Licznik odwiedzin pokazał ich ponad 2 tysiące!!! Po prostu aż trudno uwierzyć :) Dziękuje za wparcie, każdy przeczytany wpis, każdy komentarz, każde zaproszenie i w ogóle za to że jesteście :*** <3 


  • Antoska23

    Antoska23

    5 sierpnia 2015, 22:46

    Super nastawienie, na pewno Ci się uda schudnąć na tyle abyś była zadowolona :) Wierzę w Ciebie i bardzo Ci kibicuję :) Mnie też dużo pomaga Vitalia, bardzo uskrzydla :) Powodzonka :*