Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesują mnie przede wszystkim filmy, seriale, muzyka i książki (czyli tryb siedzący). Lubie jeździć na rowerze, biegać i grać w kosza. Próbuje jeździć na rolkach i grać w tenisa, chociaż na chwile obecną mi to nie wychodzi

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6801
Komentarzy: 123
Założony: 23 czerwca 2015
Ostatni wpis: 14 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
naomii.ii

kobieta, 30 lat, Gdańsk

169 cm, 98.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 września 2015 , Komentarze (2)

Wiem że może żądam za dużo ale potrzebuje motywacji i wsparcia i to właśnie z Waszej strony... Potrzebuje słów żeby ogarnąć całe to zamieszanie, żeby w jakimś normalny sposób wbić sie w odpowiedni rytm... Czuje sie zmasakrowana w środku...  Przede wszystkim uczelnia, uczelnia, uczelnia i ten profesor, który próbuje udowodnić że ma nad nami władze... Skąd sie biorą tacy ludzie? Ma za niską samoocenę czy po prostu uwielbia nas dręczyć i pokazywać swoją wyższość... Zabierzcie go!!! 
Wybiłam sie kompletnie z ćwiczeń przez mój wyjazd... Później był zalatany weekend gdzie musiałam być w większej ilości miejsc niż byłam w stanie... Jestem zmęczona i mam dość... 

9 września 2015 , Komentarze (9)

Nigdy bym nie pomyślała że tak długo wytrzymam... To chyba mój rekord i będziemy go jeszcze bić :) Z tygodnia na tydzień będzie jeszcze większy :) Ogólnie po zajęciach z dzieciami wracam naprawdę padnięta... Wczoraj po prostu z łóżka ruszyć sie nie mogłam... Ale luuuz, już jest w miarę pod kontrolą wszystko :) Jeszcze jutro jadę do Gdańska, naprawdę mi sie nie chce!!! I to nie dlatego że jestem leniwa ale nie widzę większej potrzeby (chociaż powinnam bo mam więcej spraw tam do załatwienia niż tylko spotkanie z dziwnym profesorem, długo by mówić, ale cała dokumentacja dotycząca praktyk musi być na nowo wystawiona <3 kocham swoje nieogarnięcie <3) 

No dobra z racji tego że kończy sie pomału 3 miesiąc walki o zdrowszą siebie to sie pochwalę, a więc:
szyja: -5cm
piersi: -18cm
talia: -11cm
brzuch: -24cm
biodra: - 14cm
uda: -14cm
łydka: -5cm 
łącznie: -91cm 
waga: -9,5kg 

Więc chyba nie jest tak źle :) Mam nadzieje że za tydzień napisze wam że wyszło -100cm :P to dopiero będzie jazda :) 

Całuje i pozdrawiam cieplutko bo już jest zimniutko robi 
Ola 
xo xo xo 

6 września 2015 , Komentarze (3)

I znowu euforia w sercu, głowie i wszędzie!!!
I znowu będę pisać jak genialni ludzie mnie otaczają :> 
I znowu będę nieznośna do pożygu :P 
I znowu będę świrować :)
I znowu znowu znowu <3 

Dzisiaj odpuszczam sobie wszelkie ćwiczenia :) I tak sie sporo nabiegam na imprezie xd 
A jutro od samego rana dzieciaczki <3 Trzymajcie kciuki żeby mnie nie zjadły... Troche boję sie tego powrotu do szkoły, ale na razie jest EUFORIA :)

Całuje, tule i pozdrawiam 
Ola 
xo xo xo 

5 września 2015 , Komentarze (9)

No nie lubie tego... Nie lubie sie denerwować i panikować (jestem mega panikarą, więc nie często zdarza mi sie żyć na zupełnym luzie). Okazało się, że musze jechać na jeden dzień do Gdańska, żeby oddać papierki profesorkowi bo od nikogo innego nie przyjmnie (12h w pociągu, żeby patrzeć na niego 2 minuty!!!!). Zmarnowany czas i mój i jego. Teraz mu nie odpuszcze... 
Druga sprawa jest weselsza :) I jaram się!!! Od poniedziałku zaczynam praktyki!!! Będę miała je z małymi dzieciaczkami :P A że mam fioła na punkcie dzieciaczków to masakra :) Już sie cieszę :) 
Co do ćwiczeń i w ogóle to Ewa jest ze mną :) Skakanka i rower też :) Gorzej tylko z motywacją i jedzeniem... Mimo że widzę efekty to jakoś tak jakby mi sie troszku nie chciało... Straciłam zapał który miałam gdzieś tam w środku... Oby powrócił bo będę mega na siebie zła jak przerwę... 

Całuje, przytulam i czytam jak tylko nowego coś napiszecie 
Ola 
xo xo xo

PS. Równe 2 miesiące między zdjęciami. Mam nadzieje, że Wy też to widzicie :) 

28 sierpnia 2015 , Skomentuj

Ostatnio zauważyłam że praktycznie ciągle wspominam tutaj o swoich przyjaciołach. To są na serio genialni ludzie, którzy na co dzień wykazują sie mega ogromną cierpliwością, wrażliwością, miłością i wszystkim czego tylko potrzebuje... Ten miesiąc pokazał mi że oni naprawdę są i istnieją... I cokolwiek by sie nie działo oni dalej są :) 
Chyba każdy z nas tak miał, że ktoś go zawiódł, nie zachował sie tak jak oczekiwaliśmy czy potrzebowaliśmy. Wtedy mamy ochotę wyrzucić taką osobę z naszego życia. Jednak w tym momencie kiedy emocje już sie rozejdą po kościach warto sie zastanowić czy my byliśmy przy tych osobach kiedy to one nas potrzebowały... Czy my robiliśmy wszystko żeby pomóc, nawet kiedy dana osoba nas o to nie prosiła... Przyjacielem się jest w dwie strony :) Pamiętajmy o tym :) 
Dzisiaj natchniona piękną muzyką stwierdziłam że chyba czas podziękować paru osobom. Czasami tak po prostu mam. Dziękuje za to że są, bo to w ich przypadku jest najważniejsze... I mimo że na co dzień dzielą nas setki km to czuje ich obecność :) 
Idę bo obowiązki wzywają i może spójrzmy na tych naszych przyjaciół troche łaskawym okiem, w końcu to tylko ludzie :)

Całuje i pozdrawiam 
Ola
xo xo xo 

26 sierpnia 2015 , Skomentuj

Już 10 tygodni jestem tutaj :) Dzisiaj nie było ani ważenia ani mierzenia... Dlaczego? Bo jestem tak bardzo leniwa :P A tak na serio to postanowiłam sobie że w tym tygodniu tego nie zrobie :P Mimo że wyniki motywują do działania to ja jestem zmotywowana :P Ogólnie w głowie mam jakiś wieeeeeelki chaos po tym weselu.... Wrócił też dawny duch z przeszłości na moje własne życzenie... Co ciekawe trzymam sie i nawet humor mi dopisuje :) Wczoraj przeprosiłam sie ze skakanką a dzisiaj z Ewą :P Jakoś ostatnio rower skradł moje serce i czas... Mimo że antybiotyk w grze to ja nie odpuszczam :) Walczymy, walczymy :P Mamusia stwierdziła że brzuch ślicznie mi zleciał tylko tyłek taki duży :P kochana mamusia <3 Dzisiaj dostałam wiadomość gdzie ktoś napisał, że to co dotyczy mnie jest spowodowane tylko i wyłącznie przeze mnie... Niby tak oczywiste, ale trzepło w łepetyne... Na serio mam genialnych znajomych <3 

Całuje i trzymam za Was wszystkich kciuki :) 
Ola
xo xo xo 

23 sierpnia 2015 , Skomentuj

Już drugi raz w ciągu jednego miesiąca zostałam uświadomiona, że mam styczność z CUDOWNYMI ludźmi... Uwielbiam ten stan, gdzie zaczynam ryczeć ze szczęścia i mimo że rozpiera mnie energia ta pozytywna to łzy same płyną po policzku :) 
Właśnie wróciłam z poprawin... Mega się denerwowałam tym weselem... W końcu to wesele siostry znajomego, której nigdy na oczy nie widziałam... Zresztą nikogo tam na oczy nie widziałam oprócz samego Mateusza... A Mateusza ostatnio widziałam 2 lata temu (i wyjechał do Anglii). Ale było cudownie. Byłam przyjęta mega ciepło i serdecznie. Ślub bajeczny, wesele świetne... Sami "młodzi" to mega pozytywni ludzie :) Wybawiłam sie troszku i natłumaczyłam że ze świadkiem (tzn. Mateuszem) nic mnie więcej nie łączy :) (babcia nie uwierzyła, zresztą chyba mało kto uwierzył xd) Do 3 nad ranem na 12cm szpilkach <3 Moje nogi umierają xd Pełno pęcherzy, ale i tak jestem tak bardzo szczęśliwa bo poznałam kolejną mega wielką grupe ludzi, na których mogę liczyć i mam świadomość jak cholernie wielkie szczęście mam...
OTACZAJĄ MNIE GENIALNIE PIĘKNI LUDZIE <3 

Caaaaaaaaaałujeeeeeee tak bardzo 
Ola
xo xo xo 

21 sierpnia 2015 , Skomentuj

Mimo że jest późno, piszę. Nie napisze zbyt wiele, bo jest to tutaj niepotrzebne. Skomentuje to tak: już dawno nic nie trafiło tak do mojego umysłu jak ten film. Ten przekaz. Ten Włodek. 

Całuje
Ola
xo xo xo 

18 sierpnia 2015 , Komentarze (8)

Kochani, piszę do Was bo mam meegaaa dziwną sytuację. Pewnie niektórzy już sie domyślają o co chodzi... A więc endomondo z którym jeżdżę na rowerze co chwilę gubi sygnał gps... Wychodzą z tego smutne rzeczy, bo ja przejeżdżam np. 27km a pokazuje mi ich aż 14!!! Jest to tak denerwujące!!! Lokalizację mam ustawioną ok, gps też jest włączony, internety też mam... Przez pierwszy tydzień cała aplikacja chodziła bez zarzutu, a teraz już 3 raz ma problemy ze sobą. Wiecie może co zrobić? Albo znacie jakąś fajną aplikacje gdzie nie ma takich problemów? (chodzi mi tu przede wszystkim o jazdę na rowerze)

16 sierpnia 2015 , Komentarze (4)

Tak więc, ponieważ za 6 dni idę na wesele wypadałoby kupić jakąś sukienkę, czy coś... No i pojechałam... Z rozmiaru 48 (który miałam na dzień 4.07) wpakowałam się w rozmiar 44 <3 Myśle że mam powód do bycia dumną z siebie :) Aż chyba pójdę na rower i to tak dłuuuugo <3 

Całuje i ściskam 
Ola
xo xo xo