Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cholerna waga - ani drgnie


Nie mogę przebić się od kilku dni przez magiczne 74,6 kg... Jem minimalnie i przyjmuje dużo płynów, a i tak waga ani drgnie :( Dziś muszę się zmotywować i przekroczyć w dół linię 74 kg z jutrzejszym ważeniem... będzie ciężko, ale się postaram. Tak więc menu na dziś to woda, herbata, mleko, sok z pomidorów, marchew tarta i kiszona kapusta. Nic ponad to... zobaczymy, jaki skutek będzie jutro. Oby dobry!! bo jak nie to będzie załamka bez dwóch zdań.
  • Riava

    Riava

    25 stycznia 2011, 11:38

    Czasem tak niestety bywa:) to tylko kwestia czasu, kiedy znów zacznie spadać. Musisz uzbroić się w cierpliwość:))

  • nat84

    nat84

    25 stycznia 2011, 10:46

    Mój sprawdzony sposób na drgnięcie, to zwyczajne przegłodzenie się jednego dnia. Jeśli waga po nim spadnie, to potem przez jakiś czas idzie w dół... niestety do następnego zastoju.

  • asiaczekk

    asiaczekk

    25 stycznia 2011, 10:42

    Ja mam juz od tygodnia zastoj wagi i nie wiadomo jak malo bym nie zjadala i tak mi nie drgnie ;D Powodzenia i trzymam kciuki ;)