Dzisiaj znów zanotowałam spadek masy ciała. Stanęłam rano na wagę, a tam 73,1 kg... jeszcze trochę do 6 z przodu... dokładnie rok temu ważyłam trzy kilo mniej, więc tragedii nie ma. Ale do 14 lutego muszę mieć 69,5 kilo, bo dokładnie tyle miałam rok temu... Tak więc trzeba się wziąć i zebrać do kupy. Dziś jadłam normalnie i czuję się bardzo syta. Dlatego właśnie wskakuję zaraz na steper :)
Masakra1985
31 stycznia 2011, 17:04I oby jak najszybciej ta 6-teczka!