Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Miesiąc bez Vitalii.


Właśnie mija miesiąc bez moich codziennych pomiarów na Vitalii. Przeprowadziła swoisty eksperyment, żeby dowiedzieć się, czy będę umiała kontrolować się w sprawach jedzenia i spalania kalorii bez portalu. Ostatni pomiar wagi na czczo wykazał dokładnie 70,8 kilogram miesiące temu. Dziś doszłam do wniosku, że czas najwyższy zweryfikować, czy bez kontroli swojej wagi przytyłam. Zjadłam już dziś śniadanie (jogurt i wafle ryżowe oraz dwie kostki czekolady 80%) piłam także dość sporo płynów. Stanęłam przed chwilą na wagę z pełnym żołądkiem i wykazała ona 72 kilo. Jutro okaże się na czczo, czy od ostatniego pomiaru na Vitalii miesiąc temu, nie przytyłam. Jeśli tak będzie, to uznam ten miesiąc stabilizacji za sukces. Trzymajcie kciuki.
Od jutra także przystępuję do drugiego etapu odchudzania - do 1 czerwca zostało dokładnie 56 dni i zaczyna się odliczanie - mam do zrzucenia 10 kilo - jak sądzicie, czy dam radę?? Mam nadal mocną motywację, trochę mniej czasu na ćwiczenia, ale sądzę że do nich wrócę, ponieważ wyraźnie psychicznie brak mi ruchu. Wydatkowanie energii mam zwiększone niż do tej pory, ze względu na pracę - ciągle się w niej ruszam :) Życzcie mi powodzenia i trzymajcie kciuki !! Buziaki :)
  • Riava

    Riava

    5 kwietnia 2011, 18:49

    Dasz! Ja w to wierzę:) Masz tyle motywacji w sobie, że chętnie potarłabym nadgarstkiem monitor aby choć trochę jej od Ciebie przejąć:))

  • nikusia85

    nikusia85

    5 kwietnia 2011, 11:25

    widze ze kolezanka z Pily.. ;-) ladnie sie trzymasz brawo... myskle ze jutro wykaze waga mniej jesli bedzie to nadczczo zreszta zawsze tak jest.. ;-) pozdrawiam serdecznie a 10 kg jest calkiem mozliwe do czerwca sama mam zamair tyle schudnac;p