Z dietą raz lepiej, raz gorzej... jak to bywa w życiu, same wiecie, tyle pokus a ja tak bardzo kocham słodycze...Teraz jeszcze mam te trudne dni, apetyt dopisuje ale walczymy z podniesioną głową ;) Musi być dobrze. Dziś na wadze 64,4kg... nie jest źle i tak ładnie mi po ciąży waga poleciała jeszcze troszkę i zapomnę o tych kg po ;) a przytyłam 26 ;(
za to teraz przy moim 8mc Synku nie brakuje mi ruchu... Zdarzają się nie przespane noce, wtedy ciągnie mnie do barku, to wafelek co czekoladka jakiś cukierek, ale co tam...staram się nie przesadzać. Tak bardzo chciała bym już wiosnę mogła bym pospacerować z małym a tak pada wieje aż strach wychodzić ;(( ale juz bliżej niż dalej. Jeszcze troszkę i nasz maluszek zacznie naukę chodzenia, już tak próbuje stawać na nóżki, codziennie uczy się nowych rzeczy... Kochany synuś ;* a dopiero co pamiętam chodziłam z brzucholem a to 10 lutego skończy 9mc ;))) Buziaki Kochane i udanego miłego weekendu ;*** Jestem z Wami ;*
MamaJowitki
28 stycznia 2012, 11:46tez chyba chce mi sie juz wiosny, bez tych kurtek ciepelko, dluzej jasno, ze nawet po pracy bede mogla z corcia wyjsc, a tak i humor do d.. i pogoda do d.. ani na lodowisko ani na sanki