Witam!
***
Dziękuję za gratulacje i miłe komentarze pod ostatnim wpisem Dostałam kilka cennych wskazówek, ale także "oberwało" mi się za taką małą ilość jedzenia. Owszem, zgadzam się, że 1500 kcal nie jest ok dla kobiety w ciąży i generalnie staram się nie popełniać tego błędu. Wczoraj jakoś tak wyszło, ale nie mam zamiaru tego roztrząsać i tłumaczyć się
Dziś aktywność praktycznie zerowa, nie było ani spaceru, ani treningu w domu. Było za to bieganie po mieście, ogarnianie zakupów żywieniowych i nie tylko Musiałam uzupełnić swoją garderobę o nowy stanik, bo te, które mam jakoś dziwnie się kurczą Odwiedziłam też CCC i na wyprzedaży kupiłam botki na obcasie. Śmigam teraz głównie na płaskim, ale od czasu do czasu fajnie wskoczyć w coś bardziej kobiecego
Menu dziś bardziej bogate.
I śniadanie: jajecznica z dwóch jaj z cebulką smażona na maśle klarowanym, 2 ugotowane cienkie parówki, 2 ogórki kiszone, ketchup
II śniadanie: jogurt naturalny Tola z wapniem, mandarynka, kiwi, garść mieszanki egzotycznej
Obiad: 2 kotlety mielone, pół woreczka kaszy bulgur, buraczki zasmażane
Przekąska: kawa rozpuszczalna z mlekiem, 1 kawałek jabłecznika, 1 pierniczek z lukrem (wykonany przez moją bratanicę, więc nie mogłam nie spróbować ), 1 kostka czekolady gorzkiej z malinami
Kolacja: 1 kromka chleba razowego z ziarnami i 1 bułka ciemna ze słonecznikiem z sałatą, szynką z kurczaka, ogórkiem i rzodkiewką
2 mandarynki
RAZEM: 1815 kcal (B - 83,1 g, T - 79,9 g, W - 208 g)
(Nie ważę produktów, wrzucam do kalkulatora trochę na oko, więc są to wartości dla mnie poglądowe).
***
Na dziś tyle, w następnym wpisie wrzucę krótką notkę o gadżecie do monitorowania kroków, pulsu itd., jaki sobie ostatnio sprawiłam.
Pozdrawiam, spokojnej nocki
***
NEVER_LOSE_HOPE
VITALIJKA1986
3 grudnia 2017, 09:52Nie przejmuj sie krytyka...........Rob swoje!!!:D buziaki
Never_Lose_Hope
3 grudnia 2017, 16:38Dzięki za słowa otuchy! :* Taki właśni mam zamiar - robić swoje :) Pozdrawiam :*
Barbie_girl
3 grudnia 2017, 07:25jajecznica dobrze ze ja wlasnie zjadlam bo bym miala ochote hehe ;):):) mielgo dnia ;*
Never_Lose_Hope
3 grudnia 2017, 16:41He he, skąd ja to znam ;-) Przechodziłam niedawno fazę, że wszystko, co zobaczyłam w komputerze lub TV od razu chętnie bym zjadła ;-) Oczywiście oczami, bo nie miało to nic wspólnego z fizycznym głodem ;-)