Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień pierwszy - start


W 2012 roku udało mi się schudnąć 10 kg przez wakacje, by przez następne 2 lata przybrać na wadze 20 kg (napisałam 2 lata, bo od roku waga stoi w miejscu).
Najwięcej ważyłam jakiś tydzień temu, bo 72.2 kg. Dziś już jest 70.5 kg. Zdaję sobie sprawę, że to nie tłuszcz, a wodę z organizmu "zrzuca się" na początku najwięcej, stąd mogą być takie wahania wagi. Ale waga nie jest najważniejsza. Najważniejsze są pomiary.

A aktualnie wygląda to tak:
Szyja: 33 cm
Biust: 93 cm
Pod biustem: 79 cm
Talia: 83.5 cm
Brzuch: 102.5 cm
Biodra: 110 cm
Udo: 67.5 cm
Łydka: 38 cm
Waga: 70,5 kg
Rozmiar: 44
Poziom tkanki tłuszczowej według Vitalii: 38% (prawidłowy: 25%)

Jeśli chodzi o cele, to na początek wyznaczam sobie takie najbardziej realne:
5 czerwca zobaczyć 6 z przodu.
2 lipca ważyć 65 kg (moje urodziny i zejście do prawidłowego bmi)
Gdy już to uda mi się osiągnąć, to wyznaczę sobie kolejne.

Marzę o tym by w biodrach zejść poniżej 100 cm, aby brzuch nie przekraczał 95 cm, a talia miała mniej niż 75 - i wiem, że aby tyle osiągnąć będę musiała dużo więcej schudnąć. Ale najbardziej zależy mi na zmniejszeniu cellulitu i ujędrnieniu ciała.

Dzisiejszy jadłospis:
1. Na śniadanie 2 bułki z serem twarogiem ze szczypiorkiem i rzodkiewką (domowej roboty). Kubek herbaty z dzikiej róży z 2 łyżeczek cukru.
2. Po śniadaniu: 3 cukierki, kubek wody z sokiem z cytryny
3. Obiad: 7 pierogów ze śmietaną, kubek zaparzonej mięty
4. Podwieczorek: mały truskawkowy lód
5. Kolacja: dopiero będzie, zaktualizuję.
EDIT: A jednak trochę przesadziłam... Najpierw 3 kromki z twarogiem a później 2 małe zapiekanki :/

Ćwiczenia:
1. Rozciąganie i rozgrzewka.
2. 60 przysiadów (2 x 10 i 2 x 20)
3. 100 brzuszków (2 x 50)
4. 50 brzuszków na boczki.
+ Bańki chińskie na cellulit.

Rewelacji nie ma, ale jest dużo lepiej niż było jakiś czas temu :)

  • miami1989

    miami1989

    29 maja 2015, 18:41

    życzę sukcesu :) ale cukier radzę wyrzucić całkowicie lub zamienić na ksylitol lub stewie. pozdrawiam

    • niebowczerni

      niebowczerni

      30 maja 2015, 22:06

      Ciężko jest całkowicie odrzucić cukier podczas gdy jest się u niego uzależnionym. Wolę ograniczać stopniowo. Na przykład ze słodzenia 2 łyżeczkami cukru np. herbatę, przerzuciłam się na słodzenie 1 łyżeczką - gorzkiej (póki co) nie dałabym rady wypić, wiem, że po prostu muszę się powoli przyzwyczajać. Co do ksylitolu i stewii to wstyd się przyznać, ale pierwszy raz na oczy widzę takie nazwy.