Jak powszechnie wiadomo niby czarne wyszczupla więc od dłuższego czasu moja garderoba opiera się na ciemych kolorach. Czy tak wszystkie wyszczuplają i nie widać zbędnych kg to śmiem wątpić ale jakoś tak w ciemnych barwach czuję się pewniej. Kolorowych ubrań unikam, chyba, że jakieś bluzki ale dól tylko ciemny. Ale ale, mam fajne białe spodnie. KIlka miesięcy temu mogłam pomarzyć, że mi wejdą na tyłek, wchodziły na łydki i dalej nic, teraz wchodzą idealnie, nawet trochę luzu jest. I co? Oto kroczę czasami w nich dumnie po ulicy. Dzisiaj też je założyłam. Początkowo miałam obawy, głównie siedzące w mojej głowie. Że poszerzają, że nogi grubo wyglądają. Ale w końcu uznałam a co mi tam, nie jestem idelana, nie ma ideałów więc co ja będę się przejmować i schizować, że wszyscy na ulicy gapią się na mnie. Duża zasługa w tym mojej mamuśki, która mi powtrza bym rozejrzała się na ulicy wokół siebie, jak chodzą poubierani ludzie, jak widać ich niedoskonałości sylwetki i mają gdzieś to czy ktoś patrzy czy nie. Mamuśka też powtarza mi, że właśnie to, że gapią się na mnie grubaskę to tylko wymysł mojej wyobraźni. Wiecie, człowiek myśli, że wszystko kreci się wokół wagi i cały świat z politowaniem patrzy na tę grubaskę. A prawda jest taka, że nawet jak ktoś spojrzy to nie zawsze akurat z powodu tego, że mam zbędne kilogramy. Ale o moich schizach napiszę w osobnym wpisie, tu miało być o spodniach.Także jakiś czas temu zmieniłam podejście i mimo, że nadal czasami watpię to nie daję się i teraz moje spore ( jeszcze) dupsko i grube (jeszcze) uda zdobią białe portki. A co:)
Nejtiri
2 sierpnia 2014, 15:08Ha! Ja sobie wlasnie kupilam kilka dni temu biale porti i chodze w nich ze swoja waga 95 (no,juz prawie 93kg) i nawet dobrze sie w nich czuje. :D Biale gacie gura :D ;)) Kiedys marzyly mi sie takie portki 'jak schudne'.. ale ilez mozna czekac. hehe
NieidealnaG
2 sierpnia 2014, 16:24Heh, ja zawsze też czekałam aż schudnę. Wtedy miałam w takich białych gaciach wygladąć perfekcyjnie. Teraz wygladam tak no średnio ale co tam, noszę. Także nosimy i naszych tyłków się nie wstydzimy ;)
gosiaczek9159
2 sierpnia 2014, 11:01Kochana, przybij piatke bo ja tez tak myslalam i dalej mam czasem takie obawy ale jakos od jakiegos czasu w mojej szfie zagoscily kolory :)
NieidealnaG
2 sierpnia 2014, 12:11I dobrze, trzeba się przełamywać :)
czekoladka9186
1 sierpnia 2014, 21:06A ja Cię szczerze namawiam do tego, żebyś się przełamała do kolorów! Ja też jeszcze ze 2 lata temu tylko na czarno-brązowo-buro chodziłam ubrana. Wcale mnie to nie wyszczuplało i tym bardziej zwracałam na siebie uwagę chodząc np. w 30 stopniowym upale w jeansach i czarnej koszulce! Do tego stopnia aż kiedyś pewna "pani" zapytała mnie po kim noszę żałobę... No to mi trochę otworzyło oczy, ale minęło jeszcze sporo czasu zanim się przekonałam do kolorów. Dzisiaj mam chyba ze 2 czarne koszulki, spodnie i sweterek a reszta to piękne żywe kolory. Mówię Ci, od razu czujesz się lepiej jak coś takiego na siebie włożysz! :)
NieidealnaG
2 sierpnia 2014, 07:41Staram się przełamywać, czego efektem jest włożenie tych gaci. Noszę też kolorową spódnicę , także jest lepiej :)
Anja2012
1 sierpnia 2014, 20:40"trochę grubiej" niz w czarnych chciałam napisać :)
Anja2012
1 sierpnia 2014, 20:38Ja tez czasami chodze w białych spodniach latem a waże tyle samo Może wygląda to trochę grupie i co z tego. Pozdrawiam Pochodzę z Twoich okolic :)
NieidealnaG
2 sierpnia 2014, 07:40O jak miło powitać kogoś z okolic :) Pozdrawiam :)