Dzisiaj dzień ważenia i miałam powitać moje upragnione 8 z przodu ale nie wiem, nie zważyłam się. Żle się czuję, jestem przeziębiona, od środy nie ćwiczę bo lejący się katar z nosa i gorączka mi w tym przeszkadzały. Mimo, że jest już ciut lepiej, nie gorączkuję i katar mi tak nie dokucza to jeszcze czuję się niewyraźnie, lekko zdołowana. Sądzę, że to wina choroby. Stąd też może ten mój wtorkowy dzień słabości, bo już wtedy mnie rozkładało i się średnio czulam. Zastanawiam się ćwiczyć już dzisiaj czy nie ale może jeszcze sobie odpuszczę bo się załatwie jeszcze gorzej i dopiero będzie. Dietę trzymam więc sądzę, że waga w najgorszym przypadku stoi w miejscu. Nie chcę się ważyć bo przez złe samopoczucie nie chcę w razie czego się dobijać ;) Jeśli by było dobrze to super, a jeśli nie albo niewiele by się zmienilo to normalnie bym to przyjeła ok ale teraz to przez to złe samopoczucie bym miala większego doła i się zadręczala przez weekend. A po co mi ;) Zobaczę za tydzień jak jest.
Miłego weekendu :)
MllaGrubaskaa
3 września 2014, 11:09I dobrze zrobiłaś że się nie zważyłaś :))
cambiolavita
23 sierpnia 2014, 18:08Milego weekendu rowniez dla Ciebie i szybkiego powrotu do zdrowia i do cwiczen :)
asiulix11
23 sierpnia 2014, 11:51Szybkiego powrotu do zdrówka! Ja dziś miałam zobaczyć upragnioną ''5'' z przodu a tu taki zarcik 60.1 kg :D no trudno w przyszlym tygodniu juz napewno będzie! :D
NieidealnaG
23 sierpnia 2014, 11:55Haha to tak jest,czlowiek czeka,się nastawi a tu przykra niespodzianka. Ale z wagą to tak bywa,najwazniejsze się nie poddać.
blabli
23 sierpnia 2014, 09:31Zdrówka i wypoczynku życzę. Pozdrawiam.
NieidealnaG
23 sierpnia 2014, 12:06Dzięki :*