Przyszłam trochę ponarzekać, ogólnie staram się być optymistką ale czasami trzeba żale wylać ;)
Zacznę od tego, że vitalia coś zaszalała i nie pokazywała mi w powiadomieniach informacji o komentarzach do poprzedniego wpisu, myślałam, że cisza u mnie a tu teraz patrzę, że gości miałam.
Gardło mnie nie boli, kaszel odpukać też odpuszcza, druga noc za mną, którą w końcu przespałam. Jedynie co to czuję takie podrażnienie gardła, czasami muszę chrząknąć, wydaje mi się, że po tym wszystkim potrzebuje je nawilżyć, poszukam jakiś sposobów.
Dzisiaj kończę antybiotyk, mam nadzieję, że już będzie ok. Po antybiotyku podobno trzeba chwilę odczekać z treningiem więc tak do poniedziałku bym się jeszcze obijała a od poniedziałku chcialabym wrócić do ćwiczeń. Generalnie korci mnie już ale się naczytałam, że nie wolno, to wolę poczekać niż za chwilę się rozłożyć znowu. Sama nie mam wiedzy na ten temat bo ostatni raz antybiotyk brałam chyba w dzieciństwie. A do kompletu @ się zbliża, spodziewam się za 3 dni, już to czuję,poirytowanie,na wadze dzisiaj też już + 1 kg, no to na dniach będzie 2-3 więcej ;) Dzisiaj jest ok pod względem apetytu ale wczoraj zbliżająca się ciotka dala o sobie znać bo do słodkiego mnie ciągneło. Pozwoliłam sobie na kawałek ciasta, 2 cukierki, garść chrupek i pasek gorzekiej czekolady. No trudno ;) Dramatu z tego nie będzie, nie jadam tego codziennie no i te ilości to też nie giganty, gorzka czekolada spoko ale jak człowiek ćwiczy i spala to jakoś tak przyjemniej się patrzy na takie wpadki.
Buziaki, trzymajcie się ciepło i zdrowo bo pora roku zbiera żniwo i sporo ludzi zmaga się z infekcjami.
MllaGrubaskaa
13 grudnia 2014, 12:25He, he też mnie korci żeby już pobiegać, ale zdrowy rozsądek mówi stop!
Vivien.J
9 grudnia 2014, 23:42Przed @ najczęściej coś wpada - nie przejmuj się ;)
Sourisse
9 grudnia 2014, 23:32Mnie również meczy gardło. Zaraził mnie chłopak którego choroba trzyma juz 1,5 tygodnia. Był dziś u lekarza i wspomniał ze mnie Zaraził i mam takie same objawy. Dostał tylko Wit.c i syrop na kaszel ( taki zwykły bez recepty) bo się okazało ze to nic poważnego. Ale jednak jestem osłabiona i ćwiczyć się nie da. Chociaż plus taki jak mówisz, z takim gardłem nie chce się jeść :-) Wracaj do zdrowia :-)
NieidealnaG
10 grudnia 2014, 08:32U mnie początkowo też było syropek, wygrzać się, wyleżeć ale z czasem było tylko gorzej i skończyło się na antybiotyku. Mam nadzieję, że u Was obejdzie się bez tego i wrócicie do zdrówka :)
Pszczolka000
9 grudnia 2014, 17:27No mi też powoli wszystko mija, zobaczymy jak będzie dalej ;) zdrówka i powodzenia ;)
zzuzzana19
9 grudnia 2014, 15:17Całe szczęście, że już lepiej się czujesz :) Teraz to właśnie taka zdradliwa pora - ni to ciepło, ni mroźno... Nie wiadomo nawet, jak się ubrać. A potem wystarczy lekkie spocenie się, zawianie i choroba gotowa ;\