Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
22. Miłość na odległość, odległość na miłość.


Mojego dzisiejszego menu chyba nie można zaliczyć do diety :D. A, zaszaleję. Zacznę od niego:
~ I śniadanie - dwie brioszki (jedna brioszka jest wielkości połowy dłoni bez palców);
~ obiad - dwa ziemniaczki, pół piersi z kurczaka i szklanka marchewki z jabłkiem;
~ podwieczorek (i tu się zaczyna :D) - piwo, trzy brioszki i szklanka coli z wiśniówką (jak to wszystko wypiłem i potem zjadłem jeszcze brioszki, to myślałem, że mi rozerwie brzuch, bo wypiłem przy okazji dodatkowo herbatę);
~ kolacja - trzy kawałki ryby i dwie kromki pieczywa lekkiego z serem żółtym i keczupem.

Okropnie to wygląda, wiem. D: Ale przyjechała siostra, jej chłopak, no i jakoś tak wyszło. Kalorycznością chyba nie przekroczyłem moich standardowych rekordów, ale wartościowe to jedzenie do końca nie było. Szczególnie to piwo i wiśniówka. ;_;
Chociaż. (pomysl) Mój profesor od matematyki stwierdził ostatnio, że najzdrowszym napojem jest właśnie piwo. 

Mój dzień był taki leniwy. Zrobiłem sobie godzinny spacer z rodzinką po południu. Jak wróciliśmy, zacząłem grać w The Sims 4, zrobiłem nowych simów, zbudowałem dom, jakoś zleciało do wieczora. Chociaż i tak chyba jestem bardziej oddany trójce. Trzeba jednak przyznać - czwarta odsłona ma świetny kreator simów :D. Jakby K. wiedział, że lubię robić właśnie w The Sims 4 ładne simki, to by mnie chyba udusił. :p
No dobra, może nie udusił, ale zapewne by rzucił focha XD. Mimo to, nas zrobiłem jak tylko zacząłem grać. O ile pamiętam, mamy już dwójkę dorosłych dzieci, ja jestem astronautą, a on pisarzem (o matko, zwierzenia simowe, co to ma być, haha :D).


Jutro wychodzę na spacer ze znajomymi, nie powinno być najgorzej. Oby tylko pogoda dopisała, bo dziś miała humorki. Deszcz, słońce. I tak na zmianę. Nie chciało mi się dziś ćwiczyć, racja. Jednak spacer był dość długi, więc chyba nie spłonę w piekle :D. Jutro już porobię jakieś brzuszki, ćwiczenia z hantlami.
A Wy jak rozpoczęliście majówkę? No i jaka u Was pogoda? :D

  • Magdalenananie

    Magdalenananie

    2 maja 2015, 20:48

    Johny Deep <3 moja miłość platoniczna od zawsze na zawsze <3 nawet teraz, jak już jest w kwiecie wieku. Mogłabym mieć z nim romans. Lol :3 Menu się nie przejmuj, ja miałam więcej wpadek ostatnimi czasy i żyję. Z Twoim profesorem od matematyki się nie zgodzę, mam odmienne zdanie. Twierdzę, że jest nim wino półwytrawne - dobrze działa na trawienie. A czy piwo dobrze wpływa na trawienie ? Nie sądzę, jedynie na zawartość gazów w organizmie , a i zwalczanie kamieni na nerkach poprzez piwo to mit ! :)

    • nieplaczmy

      nieplaczmy

      3 maja 2015, 13:31

      Mi się bardzo podoba, ale jako młodzieniec :D. Chociaż K. twierdzi, że teraz jest ładniejszy. Wczoraj dałem jeszcze lepszego czasu, koszmar ;-;. Trochę pobalowałem, nie można zaprzeczyć.

  • chucky1990

    chucky1990

    2 maja 2015, 13:39

    to Ty na zdjeciu? Jeśli tak to czemu stylizujesz się na kobietę?

    • nieplaczmy

      nieplaczmy

      2 maja 2015, 14:07

      To nie ja, to aktor. Jeden i drugi.

  • cynamonowy44

    cynamonowy44

    2 maja 2015, 08:55

    Zbudowales dom! Prawdziwy facet Haha;))!! Ogólnie nie rozumiem zasady zwracania się do nauczycieli w LO panie profesorze;/ przecież to wszyscy mgr, a do profesorów im daleko;) spacer Cię uratował. Zawsze można i nawet należy zrobić mała odskocznie ;) Pozdrawiam ciepło;)

    • nieplaczmy

      nieplaczmy

      2 maja 2015, 11:31

      Hahaha :DDD. Swój to chciałbym wybudować na jakimś odludziu w Norwegii :D. Też tego nie rozumiem, ale skoro tak przyjęto, to nie będę z tym walczył, bo mi to nie szkodzi. Spacer wczoraj bardzo mi pomógł na mój wypchany płynami żołądek :D. No i pobawiłem się przy okazji z pieskami. Pozdrawiam również :3.

  • kacper3

    kacper3

    2 maja 2015, 08:17

    Bo piwo t wit.b:-) :-) :-) i nie woladj na ksiezycu bo nie wiem czy tam jest net:-) :-) :-) udanej majowki jaka by nie byla...u mnie pogida zmienna jest:-) :-) :-)

    • nieplaczmy

      nieplaczmy

      2 maja 2015, 11:28

      No tak, do tego nie jest przetworzone aż tak. Dziękuję i wzajemnie :D.

  • eMZett

    eMZett

    2 maja 2015, 00:18

    Simsy! Jedna z moich ulubionych gier! Przypomniałeś mi o jej istnieniu w ogóle, bo z braku czasu nie mam kiedy sobie tak po prostu pograc na spokojnie, bo zawsze cos jest do zrobienia :) No ja myślę, że jutro się pojawia jakieś cwiczenia u Ciebie! Spacerki to wiesz :D Moja majówka jest narazie do dupy, spędzam czas sama w domu, jak zwykle.... A pogoda była dosc przyjemna, ani za cieplo, ani za zimno, no i trochę chmurek i troche Słońca :)

    • nieplaczmy

      nieplaczmy

      2 maja 2015, 11:26

      Ja chyba wolę skyrim, ale ogólnie rzadko gram w gry, kiedyś się zraziłem. U mnie spacerki chyba więcej kalorii spalają teraz niż te ćwiczenia, bo nie mogę sobie za bardzo na wiele pozwolić :c.

  • jablkozcynamonem

    jablkozcynamonem

    1 maja 2015, 23:10

    Moja pani od geografii z lo na zapleczu sali geograficznej trzymała właśnie wiśniówki, hehe

    • nieplaczmy

      nieplaczmy

      1 maja 2015, 23:15

      Poważnie? :DD

    • jablkozcynamonem

      jablkozcynamonem

      2 maja 2015, 02:26

      Tak, hehe. Plotki o tym, ze pije byly od zawsze. Kiedys wyszla na chwile z sali podczas lekcji, zajrzelismy do jednej z szafek i je zauwazyliśmy. Co nie zmienia faktu, że była świetną nauczycielką i fajnym człowiekiem. Od kilku lat jest już na emeryturze.

  • midley

    midley

    1 maja 2015, 22:56

    Simsy!!! też ostatnio grałam, ale w trójkę :D warto kupić czwórkę? bo różne opinie słyszałam...

    • nieplaczmy

      nieplaczmy

      1 maja 2015, 23:02

      Kupić? Mogę Ci podać dobrego torrenta, ściągniesz sobie. Grosza bym na tę grę nie wydał, trójka jest o wiele lepsza. Czwórka - pobawisz się dwa dni i Ci się znudzi. Taka niestety prawda. Na początku kilka rzeczy zaskakuje, bawi, ale potem po prostu nudzi. No i kreator jest okej, ale autorzy zapomnieli o wielu innych kwestiach. A co najgorsze - nie ma swobody poruszania się po mieście, znów wszystko się ładuje i ładuje, dodatkowo jest ograniczona ilość parceli, nie można edytować miasta, praktycznie nic nie można w nim zrobić, tylko wprowadzić rodzinę i zbudować jej dom. Czówrka jest poważnym krokiem w tył, nie wspominając już o fatalnych, naprawdę koszmarnych fryzurach dla simów. Podoba mi się za to sposób budowania i poruszania się kamery. Wszystko jest ładniejsze graficznie, wizualnie.