Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Je je je zmobilizowałam się:P


Ćwiczyłam! Sama w to nie wierzę, ale ćwiczyłam 45 min zumby!

O matko jaki wycisk, zaczęły się skurcze, ale wytrzymałam, jestem z siebie mega dumna. Narzeczony się śmiał, że nie potrafię odpuścić, kot patrzył jak na wariata, a ja ćwiczyłam bawiąc się. :D

Miałam dziś chwilę zwątpienia, wątpiłam we wszystko, swoją samoocenę, swój związek, swoją dietę, taki gorszy dzień, mam nadzieje, że jutro już będzie lepiej.

Menu:

  • śniadanie: 1 kromka chleba żytniego posmarowanego masłem z szynką i ogórkiem, surówka z kapusty białej
  • 2 śniadanie: jogurt
  • obiad: pół woreczka kaszy gryczanej, pół piersi z kurczaka zapiekanej w piekarniku, sałatka z ogórków
  • podwieczorek: 2 mandarynki
  • kolacja: 1,5 kromki chleba żytniego z masłem, szynką, jajkiem, rzodkiewką i ogórkiem.

Buziaki :*