Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątulinek.


Szósty dzień za mną. Przypomniano mi na szczęście o podstawowej zasadzie postów. Należy pić dużo wody, a ja o tym zapomniałam. Dlatego wczoraj bolała mnie głowa i miałam problemy z zaparciami.  W dodatku obudziłam się dzisiaj po 5 godzinach i nie mogłam już zasnąć. Normalnie lubię się wyspać. 
Dzień zaczęłam od wypicia sporej ilości wody i od razu pomogło. Piłam więc wodę cały dzień i dałam odpocząć sokowirówce, niech się też regeneruje. Jutro wracam do soków. 
Zjadłam dzisiaj trochę surówki i wypiłam sporo kapuśniaku. Znów czuję się dobrze.
Trening dzisiaj zawaliłam. Odłożyłam na jutro. Byłam za to na dwóch dłuższych spacerach, bo wreszcie zaświeciło u nas słońce. Na drugi spacer wybrałam się z siostrą i jej psem. Było bardzo sympatycznie. Nasze zwierzaki zaczęły się wreszcie zaprzyjaźniać. Przyznaję, że to moja kota jest trudniejsza w kontaktach.

Dzień kończę bardzo przyjemnie na słuchaniu Listy.
Miłego...

  • rozanaa

    rozanaa

    7 czerwca 2013, 22:13

    Woda to podstawa, pij jej jak najwięcej to przyspiesza metabolizm, widzę że świetnie Ci idzie, trzymam kciuki :)))