Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WO15/42


Wczoraj miałam dzień bardziej owocowy niż warzywny. Pól dnia byłam poza domem.  Pojechałam do siebie, bo miałam zebranie sprawozdawcze naszego klubu ekologicznego.Po zebraniu zrobiło się zbyt późno, żeby dostać się do Cieszyna. 

Jadłospis: dwie miski kapusty z pomidorami, dynią i przyprawami, ogórek kiszony i cztery jabłka. Nie objadłam się wczoraj. Wypiłam ponad 2,5 litra płynów i przeszłam 8,56 kilometra.

Ale już wróciłam i idę na spacer z Filutem.

Miłego dnia:)

  • Paczuszek45

    Paczuszek45

    17 marca 2017, 10:35

    Piękny dystans , gratuluję ! Buziak Małgosiu :))

  • mada2307

    mada2307

    16 marca 2017, 16:48

    Zaglodzisz sie, Malgosiu. Szkoda by bylo....

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      16 marca 2017, 17:14

      Musiałabym pościć w stu procentach przez trzy miesiące, to wtedy może wyczerpały by się moje naturalne pokłady

  • Alianna

    Alianna

    16 marca 2017, 14:25

    Widzę, Małgosiu, ze wpadłaś w rytm. I dobrze :-)

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      16 marca 2017, 14:44

      Na tym etapie to już jestem zawzięta, choć coraz bardziej nudzi mnie jadłospis:

  • agnes315

    agnes315

    16 marca 2017, 13:14

    jak dla mnie, to wcale nie mało tego jedzenia :) Buźka :)*

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      16 marca 2017, 14:19

      Zauważam, że w miarę upływu czasu coraz mniej mi się chce jeść.