Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WO 30/42


Dzisiaj podziałałam w ogródku. Przekopałam i wyplewiłam trzy grządki. Plewić się kiepsko plewiło, bo ziemia jest bardzo wilgotna. Spacer też do najbardziej udanych nie należał, bo złapał nas deszcz i trochę zmokliśmy. Rekordów nie biliśmy. Przeszliśmy 3,77 kilometra. Wypiłam ponad dwa litry wody. Dzisiejszy jadłospis: micha zupy jarzynowej, micha młodej kapusty z koperkiem i pomidorami, pomelo, czarna rzepa i trzy jabłka. 

Interesujących snów:D

  • Paczuszek45

    Paczuszek45

    31 marca 2017, 10:52

    Uwielbiam prace w ogródku ,szczególnie warzywnym ... Same zalety ... Idziesz jak burza Małgoś ! Pozdrawiam serdecznie :))

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      31 marca 2017, 22:06

      Posiałam dzisiaj marchewki, pietruszki, rzodkiewki, bób, cebulę, groszek. Dobrego weekendu Kasiu:)

  • Nieznajoma52

    Nieznajoma52

    31 marca 2017, 09:16

    Marylka ja też tak miałam, ale mi się coś na WO porobiło. Jak sobie pomyślę, że tyle ziemi leży odłogiem, a ja mogłabym mieć mnóstwo zdrowych warzyw do jedzenia, to się wzięłam do roboty. Oby pogoda była sprzyjająca,

  • Alianna

    Alianna

    31 marca 2017, 08:57

    Pozdrawiam, Małgosiu :-)

  • Japi46

    Japi46

    31 marca 2017, 07:47

    narobilas mi smaka na mloda kapustke z koperkiem mniam... milego dnia

  • Japi46

    Japi46

    31 marca 2017, 07:47

    Komentarz został usunięty

  • baja1953

    baja1953

    30 marca 2017, 23:35

    Chyba chudniesz błyskawicznie, Małgosiu na takim jedzonku:)) gratuluję:)0 Prac ziemnych nie znoszę, dobrze, że nie mam ogródka, bo by wstyd mi przynosił... 3,7 km przy niedobrej pogodzie to jest całkiem duzo:)) Pozdrawiam, Tobie tez zycze dobrej nocy:))

    • mada2307

      mada2307

      31 marca 2017, 07:30

      A ja mam i nie za bardzo o niego dbam. Wydaje mi sie, ze wstyd mi przynosi.

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      31 marca 2017, 09:14

      Niestety o błyskawicznym chudnięciu nie ma mowy, ale tempo jest szybkie.