Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WO 36/42


Dzisiejszy wpis będzie krótki, bo nic bardzo ciekawego poza porannym mierzeniem i ważeniem się nie wydarzyło.

Wczorajszy jadłospis: moje ukochane leczo dwa razy,4 jabłka i to by było na tyle. Wypiłam koło trzech litrów wody i przeszłam 6,47 kilometrów. Dzisiaj będzie gorzej, bo leje cały dzień(szloch)

Lepszego jutra(slonce)

  • beatyska

    beatyska

    6 kwietnia 2017, 20:16

    Lepszego jutra, Małgosiu ;)

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      6 kwietnia 2017, 21:01

      Tobie też się lepsze jutro przyda Beatko:) Czyli lepszego:)

  • Paczuszek45

    Paczuszek45

    6 kwietnia 2017, 19:04

    Żeby mi tak woda wchodziła jak Tobie ... Ja co najwyżej 1 litr wmuszę w siebie ,reszta , to herbatki ziołowe ,które zdecydowanie lepiej mi się pije .Miłego wieczoru Małgosiu :))

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      6 kwietnia 2017, 21:01

      Kasiu moje płyny to woda z sokiem z cytryny i herbata z czystka:)