Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przerywnik.


Z Porto mam jeszcze za dużo zdjęć. Robię odsiew i dopiero potem zrobię wpis. Dzisiaj więc o jedzeniu w Portugaili. Zresztą na prośbę jednej z moich znajomych Vitalijek ;)

Jedzenie kosztuje podobnie jak w Polsce. Zarówno w sklepach, jak i w barach i restauracjach. Wiadomo w stolicy i miejscowościach typowo turystycznych drożej, ale na północy kraju zdecydowanie taniej.

Co jedzą Portugalczycy ? No cóż w różnych regionach mają różne specjalności. Ale wszędzie królują dorsze i sardynki. Dorsz przyrządzany jest na kilkaset sposobów. Jadłam go kilka razy i zawsze smakował inaczej. Można kupować też suszone lub solone dorsze ( bacalhau) i z nich przygotowywać rozmaite pyszności. Nie chcę Wam robić za dużego smaka, ale są wyśmienite.

Podobny obraz

Teraz następny portugalski specjał - grilowane sardynki. Najlepsze według naszej pilotki są w Nazare. Portugalskie sardynki, to nie są te nasze, wędzone maluchy. To całkiem spore ryby.

Portugalia | Grillowane sardynki

Genialna jest też zupa rybna, caldeirada. Mnóstwo różnych rybek, papryki, cebule, czosnek, po prostu niebo w gębie (cholera zgłodniałam idę coś przekąsić ;))

Podobny obraz

 Tak w ogóle to Portugalczycy, Islandczycy i Japończycy jedzą najwięcej ryb na świecie. Statystyczny Portugalczyk pożera co roku 60 kilogramów ryb. I mnie też by to pasowało :D

Zupełnie inną też tradycyjną zupą, jest caldo verde (zielony rosół). Podstawą tej zupy są: kapusta galicyjska, ziemniaki i kiełbaski chorizo.

W Portugalii śniadania i obiady są lekkie, ale kolacje, to już poważny dwudaniowy posiłek. Spożywany w rodzinnym lub przyjacielskim gronie. Po każdym posiłku pija się tu kawę. A kawa jest tania jak barszcz.. Portugalskie espresso najczęściej kosztuje w barku około dwa złote. Podczas wędrówki po sklepach skusiłam się i przywiozłam mały zapasik kawy Delta. Całkiem niezła. 

Wszystkie zdjęcia pochodzą z internetu,bo w restauracjach nie fotografowałam. Jutro, albo Porto, albo druga część o jedzeniu :)

  • renianh

    renianh

    17 października 2018, 22:36

    Dobrze że napisałas że zrobiłas wpis bo nie pojawił mi sie na mojej tablicy .oj rybki to by mi pasowało bardzo ,uwielbiam a tak w sumie rzadko jadam ,o i zupa rybna smacznie tam :_)Ja juz tylko o jedzeniu mysle od jurtra sie obżeram :)))

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      18 października 2018, 10:07

      Należy Ci się Reniu reset :)

  • Bidek

    Bidek

    17 października 2018, 13:34

    A mozna prosić tę drugą część o jedzonku? Bo pysznie wygląda :) I najlepiej też Porto (dzieki Tobie może uda mi się namówić mężą na Portugalię w przyszym roku... Mam jeszcze pytanko - czy Ty na te cudne wojaże wyjeżdżasz z biura czy samodzielnie? Pozdrawiam Magda

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      17 października 2018, 13:49

      Na tym wojażu byłam z biurem podróży, ale w przyszłym roku wybieram się ponownie z rodzinką i przyjaciółmi i na spokojnie będę sobie pogłębiać smaki Portugalii:)

  • alinan1

    alinan1

    17 października 2018, 11:27

    smaczne to jedzonko portugalskie. Zupy wyglądają pysznie. Właśnie - więcej ryb jeść.. Fajne to Twoje opowieści. Podziwiam za wiedzę merytoryczną. To tak z pamięci czy posiłkujesz się? ( te wszystkie nazwy, imiona, legendy, fakty historyczne...Mnie ta wiedza przelatuje przeze mnie. Nie zatrzymuje się już...)

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      17 października 2018, 12:49

      Dużo sobię zapisywałam z tego co mówiła pilotka w autokarze. Sporo czytałam przed wyjazdem i teraz też jeszcze wiedzę uzupełniam :)

  • Alianna

    Alianna

    17 października 2018, 08:20

    I mnie się wpis podoba. Lubię zabytki, ale one stanowią relikt przeszłości, a mnie prócz tego interesuje życie. Ten zielony rosół, to taki portugalski kapuśniak, chyba :-)))) Buziaki, Małgoś :-)

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      17 października 2018, 09:41

      Też mi się jak kapuśniak skojarzył Alu :)

  • Kasztanowa777

    Kasztanowa777

    17 października 2018, 03:57

    Jadłam te sardynki, faktycznie pycha!

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      17 października 2018, 09:42

      Rybki to jest to co tygryski lubią najbardziej :)

  • agnes315

    agnes315

    16 października 2018, 21:47

    No! Wreszcie coś ciekawego :))) Nie pojadłabym w tej Portugalii, nie cierpię dorsza, choć w Hiszpanii mi smakuje, widocznie atlantycki jest inny niż to świństwo z Bałtyku. W Hiszpanii też kawa tania w restauracjach. O takie rzeczy, to ja lubię czytać :jak ludzie żyją, a nie zabytki i zabytki. Wszędzie podobne na dodatek :))

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      17 października 2018, 09:57

      Cieszę się, że wreszcie przypasowałam w Twoje gusty Agnieszko :)

  • mada2307

    mada2307

    16 października 2018, 20:22

    Mniam!

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      16 października 2018, 23:24

      No smacznie jest w Portugalii :))