Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Lizbona 3 - Belem.


Po lekkim śniadaniu (ciastko i kawa) pojechaliśmy tramwajem do dzielnicy Belem. Jakiś czas temu byłam już w Lizbonie i dużo zwiedziłam. Ale okazało się, że nawet te same miejsca można zobaczyć w nowy sposób. Po wyjściu z tramwaju, ruszyliśmy na spacer wybrzeżem i dotarliśmy pod Pomnik Odkryć Geograficznych. Wzniesiono go za czasów dyktatury Antonio Salazara, w 1960 r., w 500-ną rocznicę śmierci Henryka Żeglarza. Był on synem króla Jana I Dobrego, a co ważniejsze - Wielkim Mistrzem Zakonu Rycerzy Chrystusowych. Zakon ten powstał z zakonu Templariuszy i przejął cały ich olbrzymi majątek. Było za co fundować wyprawy odkrywcze ;)

Ten 52-metrowej wysokości monument, upamiętnia żeglarzy i ich mecenasów - a więc tych, którzy mieli udział w portugalskich odkryciach geograficznych.

Na dziobie statku stoi sam Henryk Żeglarz - najważniejszy mecenas podróży i odkryć.

Mieliśmy czas na to, żeby wjechać windą, umieszczoną wewnątrz konstrukcji pomnika. Po pokonaniu ostatniego odcinka schodami, mogliśmy już podziwiać roztaczające się wokół widoki.

Tu widać marinę. A w oddali - Most 25 Kwietnia (nazwa upamiętnia datę bezkrwawej rewolucji przeciwko portugalskiej dyktaturze). To jeden z najdłuższych dwupoziomowych mostów w Europie i na świecie.

Spodobał mi się widok Mosteiro dos Jeronimos (Klasztoru Hironimitów) - w całej okazałości, z długim zachodnim skrzydłem, w którym mieści się Narodowe Muzeum Archeologiczne. Tego muzeum nie zwiedziliśmy.

Potem podeszliśmy do Torra de Belem (Wieża Belem). Nie poprzestaliśmy na obejrzeniu jej z zewnątrz. Odczekaliśmy w kolejce na drewnianym pomoście i weszliśmy do środka .

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od lochów. Do końca XIX w., lochy służyły jako więzienie. W 1833 r. był w nim nawet osadzony generał Józef Bem, który tworzył Legiony Polskie w Portugalii.

Ewę z mężem, uwieczniłam przy działku. Działko wygląda niegroźnie. Kiedyś służyło do obrony, a teraz jest już eksponatem muzealnym.

Stoję u podnóża Wieży Belem - najwspanialszej budowli militarnej w Portugalii. I tu ciekawostka. Wieża wybudowana została (na polecenie króla Manuela I), na  środku rzeki Tag. Po osuszeniu bagnistego brzegu rzeki, wieża znalazła się tuż przy nabrzeżu.

Zwróciła moją uwagę ta piękna renesansowa loggia i królewski herb Manuela I.

Dotarliśmy na szczyt i znowu mogłam podziwiać widoki. 

Z jednej strony zobaczyłam Pomnik Odkryć Geograficznych.

Z drugiej, ładne, nowoczesne już wybrzeże rzeki Tag.

A z trzeciej, rozległą aleję wysadzoną fioletowymi jakarandami, takimi jak te podziwiane już wcześniej.

Opuściliśmy Wieżę Belem.

Skierowaliśmy się do Klasztoru Hieronimitów.

Wejście do klasztoru zdobi przepiękny manueliński portal.

Obfotografowałam portal dokumentnie, a wybrałam do pokazania ten fragment.

Spacerowałam po kościele i co chwilę przystawałam w zachwycie.To ujęcie szczególnie lubię. Jest w nim coś mistycznego.

Przeszłam w kierunku nawy głównej.

Wspaniałe sklepienie kościoła, wspiera się na ośmiobocznych, smukłych filarach, które wznoszą się do sklepienia, jak drzewa palmowe.

Zachwyciła mnie przebogata ornamentyka.

A oto ołtarz główny.

Podczas wędrówki po kościele, ciągle się zatrzymywałam, żeby robić zdjęcia.

Rzeźba Matki Bożej.

W bocznej nawie, bogato zdobione figury Świętej Rodziny. Z tej perspektywy wyglądają, jakby unosiły się w powietrzu.

Zakrystia, z cyklem obrazów.

I taki, bogato inkrustowany, piękny mebel. Jak myślicie co to jest?

We wnęce, wspaniały obraz: "Boże Narodzenie".

 W kolejnej nawie bocznej, kolejna rzeźba Matki Bożej.

Na XIX-wiecznym nagrobku Vasco da Gamy, pełno jest rzeźbionych elementów, symbolizujących morskie podróże.

Kiedy byłam w klasztorze Hieronimitów rok temu, nie odnalazłam wejścia do krużganków. 

Krużganki zdecydowanie warte są obejrzenia.

Zaprojektowane zostały przez Jao de Castilbo.

Ukończono je w 1544 roku. Są przykładem najczystszego stylu manuelińskiego.  

Nie mogłam odmówić sobie zdjęcia, w tak pięknych okolicznościach przyrody .

Arkady i balustrady mają bogatą dekorację.

Ten maswerk (dekoracyjny, odkuty w kamieniu wzór, używany do wypełniania światła gotyckiego okna), robi wspaniałe wrażenie.

Czyż Iwona z Maćkiem nie wyglądają romantycznie?

Z górnego poziomu krużganków też roztaczał się ładny widok, choć nieco mroczny.

A to cudne okno z drzewkiem, zwyczajnie mnie zachwyciło.

Pospacerowaliśmy jeszcze po Belem i postanowiliśmy, że na dziś dosyć zwiedzania. 

Jutro jedziemy dalej.

  • renianh

    renianh

    13 lipca 2020, 21:05

    Ach jak pieknie ,tyle miejsc do zobaczenia juz nawet nie marze:)

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      13 lipca 2020, 23:41

      Marzyć trzeba i to koniecznie:)

  • iesz4

    iesz4

    10 lipca 2020, 22:41

    Przepiękna architektura, piękne tam.

    • Nieznajoma52

      Nieznajoma52

      11 lipca 2020, 07:44

      Tak. A w dodatku czuję się tam swojsko. Może w jakimś poprzednim wcieleniu byłam Portugalką😉

    • iesz4

      iesz4

      11 lipca 2020, 09:22

      Małgosiu cos w tym musi być, z pewnością.

  • mada2307

    mada2307

    9 lipca 2020, 20:49

    Tyle jeszcze mam tam do zobaczenia. Małgosiu, uwielbiam Twoje relacje!

  • Alianna

    Alianna

    9 lipca 2020, 20:33

    Pełen zachwyt 🥰