I mój kolejny powrót z odzyskanymi kilogramami, niestety. Postanowiłam coś zmienić. Tym razem tak naprawdę. Chociaż za każdym razem myślę, że naprawdę. Jednak tym razem chciałabym coś zmienić na wielu płaszczyznach. Moją wagę czas zastopować, bo przekroczenie 90 jest dla mnie mocno niepokojące. Nie mogę dojść do setki, bo obawiam się, że stamtąd mogę już nie mieć siły żeby zawrócić.
Nie chodzi tylko o wagę, bo ona tak naprawdę jest tylko reakcją na moje zajadanie stresów, a moje stresy są głównie związane z pracą, która nadal przesłania mi wszystkie inne dziedziny życia. Prowadzenie firmy było moim marzeniem, ale dopóki nie nauczę się wychodzić z pracy, chyba lepiej wrócić na etat. I łączenie pracy z pasją też nie jest takim ideałem jakby mogło się wydawać. Tęsknię za tym czasem kiedy moja pasja była tylko pasją. Nikt mi wtedy w niej nie mieszał, czerpałam z niej prawdziwą radość. A teraz częściej jest źródłem frustracji niż szczęścia. Może jak praca polega na tworzeniu gotowego produktu to pasja tak nie ulatuje. Niestety moja praca polega na wielomiesięcznym kontakcie z klientem, który do tego mojego "dzieła" ciągle wprowadza zmiany, przez co już nie czuję, że to dzieło jest takie w pełni moje. I pasja znika.
Ale to nie jest moje ostatnie słowo z własną firmą, bo i tak docelowo będę chciała ją mieć, może tylko w trochę innym wydaniu. Wrócę na etat w jakiejś innej branży niż moja, złapię trochę stabilizacji, oszczędności i czasu wolnego, a później pomyślę co dalej :)
Czas o siebie zadbać :)
dorotka27k
4 lutego 2021, 14:00Czas czas zadbać o siebie.....trzymam kciuki
nigana
4 lutego 2021, 23:28Dzięki :-)
CzarnaAgaa
3 lutego 2021, 20:52Pomału wszystko sobie ułożysz ...stres minie i będą efekty na wadze...🤞
nigana
3 lutego 2021, 21:58Na to liczę :)
Janzja
3 lutego 2021, 20:14Hejka, hejka - dobrze Cię czytać. No nie wszystko od razu się tak zmienia jak się chce - trzymam kciuki za stabilizację stresu. U mnie również armageddon z pracami przez lockdown i oszukuję kateringiem. Pozdrówka.
nigana
3 lutego 2021, 21:57Hej ponownie, miło wrócić :) Wygląda na to, że musimy się dopasować do nowych okoliczności, chociaż ciągle liczę na to, że w końcu będzie po staremu. Pozdrowienia :)
aska1277
3 lutego 2021, 19:15Trzymam kciuki. Nie poddawaj się, dasz radę. Pozdrawiam toruniankę ;)
nigana
3 lutego 2021, 21:52Dzięki i też pozdrawiam, w pięknym mieście mieszkamy :)
aska1277
4 lutego 2021, 08:08Tak miasto jest magiczne