Woda działa. Jedno proste postanowienie, a inne dobre zasady przyszły do mnie naturalnie. Nie przejadam się, nie jem słodkiego (raz chyba tylko skusiłam), więcej się ruszam i czuję się dobrze. Na razie i tak zostawiam tą jedną "wodzianą" zasadę, bo mam w głowie, że tej jednej nie mogę odpuścić :) I na razie to wystarczy :) Kto wie, może ta jedna zasada właśnie zmieni wszystko bez konieczności "przymusowego" wprowadzania innych :)
aska1277
8 lipca 2021, 19:25Brawo Kochana, czasami lepiej mniej postanowień ale trzymać się ich w 100% niż 10 i każdą po łebkach ;)
Janzja
8 lipca 2021, 19:03Brawa za wode :)!