Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rok później...


Wróciłam, ale jeszcze nie mam w głowie żadnego planu. Oczywiście przeszkadza mi to jak wyglądam i jak się przez to czuję. 

> zadyszka na schodach

> ból obcierających się o siebie ud

> brzuch - największa zmora, ciągle wyglądający jak piłka

> pocenie się, zwłaszcza teraz latem

> problemy z wrzodami i ogólnie z cerą

> i koszmarny brak pewności siebie

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że jest na to wszystko recepta, tylko silnej woli brakuje, a stres się sam nie zaje.

Na razie jestem mocno wykończona długim trwaniem w pracy, która mnie wypluła ze wszystkich sił. Powinien to być odpowiedni czas żeby coś zmienić, a jednak, mimo że zawsze byłam fanką zmian i przeciwniczką rutyny to teraz jakakolwiek zmiana mnie przeraża. Chociaż powrót do tego, co robiłam chyba przeraża mnie bardziej. 

Tak więc, witajcie z powrotem, kolejna próba chudnięcia, mam nadzieję, że już niedługo się zacznie :)

  • Janzja

    Janzja

    24 czerwca 2022, 07:18

    Hejka z powrotem ;) a to ja napiszę tak - ja wybiłam się z zabiegania, bo od kwietnia w jednej pracy jestem na pół etatu :D co daje inne problemy do rozwiązania, ale samo zabieganie wreszcie się ukróciło i maratony. Faktycznie też byłam przerażona taką ogromną zmianą w funkcjonowaniu po latach, ale w bólach urodziłam decyzję.

    • nigana

      nigana

      28 czerwca 2022, 13:15

      hej :) no i super, mam nadzieję, że i mnie się uda to zmienić na stałe :)

  • fit_gocha

    fit_gocha

    22 czerwca 2022, 11:47

    Trzymam kciuki, powodzenia! Trzeba rtlko ruszyć z miejsca i to już będzie duży sukces a ro że tu jesteś znaczy że chęci są:)

    • nigana

      nigana

      23 czerwca 2022, 13:20

      Dzięki :)

  • Milosniczka!

    Milosniczka!

    22 czerwca 2022, 09:14

    Powodzenia, trzymam za Ciebie kciuki!

    • nigana

      nigana

      23 czerwca 2022, 13:19

      Dzięki :)

  • JeszczeRAZ!

    JeszczeRAZ!

    21 czerwca 2022, 10:05

    Powodzenia. Życzę Ci dużo siły i wytrwałości!!!!!!!!!

    • nigana

      nigana

      21 czerwca 2022, 13:38

      Dzięki :)

  • ChybaaTy

    ChybaaTy

    21 czerwca 2022, 09:45

    Powodzenia! Mi się udało schudnąć bez planu, małymi krokami coś tam zmieniałam, aż się wkręciłam w moją zmianę coraz bardziej :) co do ud to zmora nawet i szczupłych osób, ja mam taką budowę ciała, że nawet po schudnięciu ten problem będzie mnie dotyczył, ale do długich sukienek używam coś w stylu materiałowych spodenek, do krótkich mam opaski na uda :) u mnie brzuch to też największą zmora i problem z pewnością siebie.. Schodnięcie nie sprawi, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nasze życie zmieni się na lepsze, ale na pewno pomaga w wielu kwestiach :)

    • nigana

      nigana

      21 czerwca 2022, 13:48

      Tak, zgadzam się ze wszystkim co napisałaś :) Też używam tych specyfików pod sukienkami i są ok, ale jednak chciałabym fizycznie zminimalizować ten problem. W sukienkach chodzę dosyć rzadko, a w stroju kąpielowym już to niestety nie zadziała, a uwielbiam wakacyjny luz chodzenia w stroju kąpielowym :) Zgadza się, schudnięcie nie odmieni życia, ale na pewno poprawi jego komfort. A nawet już sam fakt wprowadzenia zdrowego trybu życia potrafi poprawić samopoczucie :)

  • ognik1958

    ognik1958

    21 czerwca 2022, 08:41

    Cześć Tomek ja miałem i mam plan i to dało rezultaty zwałki 40 kg i... utrzymanie wagi przez 11 latek do dziś upss..... 😁a polegał na utrzymywaniu bilansu kalorycznego codziennego na poziomie 0.5 tysi i to na minusie a bilans to oczywizda jadło - ćwiczenia-CPM i bynajmniej nie ma liczenia tylko wrzucam codzienne jadło i ćwiczenia do arkusik google gdzie ustawiony programik wylicza bilansik dzienny i.. to działa. Hmm wpadnij na moją stronkę to to rozeznasz powodzenia👍

    • nigana

      nigana

      21 czerwca 2022, 13:51

      Super, że znalazłeś dobry sposób na siebie. U mnie bardziej działa brak planu i cieszenie się aktywnością w życiu. Już to wielokrotnie na sobie sprawdziłam. Czasem jednak łatwo jest sobie odpuścić, więc teraz zaczynam z tym co na mnie działa na nowo :)

  • Berchen

    Berchen

    21 czerwca 2022, 06:12

    te punkty to niezla motywacja do zmian, za rok mozesz byc zgrabna laska, radosna i szczesliwa w kilka rozmiarow mniejszych ciuszkach. Na problemy z udami radze sobie noszac spodnie zamiast ulubionych spodnic, na lato 3/4 - to tak zeby bylo latwiej przetrwac zanim uda sie schudnac. Zycze ci powodzenia, postaw na uregulowanie organizmu, sprawdz poziom insuliny, byc moze bedzie to klucz do sukcesu. Na ogol to skoki insuliny blokuja spalanie, jedz wiecej bialka, rob dluzsze przerwy miedzy posilkami zeby organizm mial czas na trawienie, powodzenia.

    • nigana

      nigana

      21 czerwca 2022, 13:57

      Dzięki za rady :) Myślę, że powrót do zdrowych przyzwyczajeń i aktywności przyniesie pożądane efekty. Już sam fakt zdrowszego trybu życia dawał mi zawsze więcej energii do dalszych działań :) Ja na pewno jestem bardziej fanką spodni niż spódnic, ale chętnie pochodziłabym sobie w samym stroju kąpielowym nie przejmując się bólem :)