marnie mi idzie.nawet wiem dlaczego.po prostu dieta "leży i kwiczy".zginęła mi motywacja.może ją ktoś znalazł ?
ciężko mi się zmobilizować.najgorsze w tym jest to ,że nawet jak się staram, to nie bardzo mi wychodzi.chodzę głodna a kilogramy jak nie znikały ,tak nie znikają.
i co ja mam z sobą zrobić???? najlepiej przełożyć przez kolano i ....
kasiapelasia34
11 marca 2009, 10:46Bo ja też chodziłam głodna, smętna i nie ubywało. A potem kupiłam sobie książkę Montignaca, który namawia na taką metodę żywienia, która pozwala jeść dużo i różnorodnie. Ten facet to Francuz rozmiłowany w sztuce kulinarnej. Jem i chudnę 1 kg na tydzień. I mam wrażenie, że nareszcie trafiłam na coś mądrego w dietetyce. Może tobie to się spodoba? Bo uczucie głodu=rozdrażnienie i spadek motywacji.