Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny kilogram mniej


cieszę się,że waga spada.choć prawdę mówiąc jest to raczej wynik nerwów niż diety.ale powoli wracam na właściwe tory.jest mi bardzo ciężko.wracam też do ćwiczeń.pozwalają mi częściowo uporać się z emocjami.mam kłopoty z snem.wieczorem zasypiam od razu ze zmęczenia.za to nad ranem nie mogę spać.przewalam się z boku na bok.i cały czas martwię się co będzie z tatą.jego stan wcale się nie poprawia, ale też i nie pogarsza.
dziś:
- ćw. na ręce
- 20 km na rowerku
-A6W (nie zaczynam od początku tylko od 6 dnia.na nim skończyłam)
-100 brzuszków
dodatkowo masażer na brzuch.i może wieczorkiem jakąś maseczkę na twarz.
  • caalibra

    caalibra

    27 marca 2009, 08:48

    Głowa do góry-będzie dobrze pozdrawiam

  • pomocdomowa10

    pomocdomowa10

    26 marca 2009, 17:19

    a czas na oglądanie TV? bożeszty ciągle w ruchu - pozdrawiam :)

  • jamadziaw

    jamadziaw

    26 marca 2009, 17:17

    Kolejne kilo poszło w niepamięć, tylko czekać aż następne pójdą w jego ślady :) Trzymam kciuki za Ciebie i z tatę. Będzie dobrze.. :)