Hej. wracam po raz kolejny. "trochę" sobie odpuściłam i kilka kilo wróciło. na szczęście nie wszystkie. zdążyłam się opamiętać. cały czas ćwiczyłam , tylko z jedzeniem pozwalałam sobie za dużo, o wiele za dużo. od trzech dni nie jem słodyczy. ciężko mi i ssie mnie na słodkie jak cholera. o staram się nie myśleć. na choince wiszą jeszcze pierniczki i cukierki. omijam je z daleka. wróciłam do swojej diety ( udało się wcześniej na niej sporo schudnąć, więc liczę,że i tym razem się uda ). zmieniłam też formę treningu. teraz ćwiczę : 2x trening siłowy, 2x cardio i 2x joga ( odkryłam niedawno i zdecydowanie to coś dla mnie. świetnie rozluźnia i odstresowuje ). kupiłam sobie kalendarz z miejsce na notatki i codziennie zapisuję co jadłam , ile ćwiczyłam itp.
heili
7 stycznia 2016, 12:55to tak jak u mnie, powodzenia życzę:))
TooTikki
7 stycznia 2016, 10:50Najważniejsze to znaleźć diete I ćwiczenia, na których człowiek nie będzie sie meczyl, wiec brawo :) A co do jogi, to podziwiam, ja nie moge tego zdzierzyc :D
lapaz80
7 stycznia 2016, 06:06Powodzenia. Powoli do celu