Cześć Laseczki :)
Trzymam się! Jakoś to słoneczko tak dobrze na mnie wpływa, aż się żyć chce :) Tęskniłam już do wiosny :)
Miałam dzisiaj jedną nerwową sytuację, po której od razu przez myśl mi przeszło: "objeść się". Szybko odgoniłam od siebie tę myśl, w końcu zaczęłam dietę na poważnie, wychodzę z ciągu, nie poddam się tak łatwo :) Poza tym wydałam większość pieniędzy, jakie mam na te dwa tygodnie, i przeżyję tylko jeśli nie wydam ich na objadanie :D
Poćwiczyłam wczoraj! Brzuszek boli, zapomniał, jak to było ćwiczyć :D Było 8 min. brzuch, 45 min. stepper i 8 min. stretch :)
Dzisiaj jedzeniowo też dobrze, i też planuję ćwiczenia :)
Znalazłam wczoraj na dysku zdjęcia, które zrobiłam sobie przy wadze 62 kg. To wcale nie tak dawno! Chcę do tego wrócić :)
Trzymajcie się Robaczki :* Spójrzcie, jak ładnie na dworze, słoneczko jeszcze świeci, cieplutko, przyjemnie :) Czas kupić nowe, wiosenne ciuchy! Oczywiście w małym rozmiarze :)
Podsumowanie dnia:
9.40 śniadanie - muesli, otręby, jogurt naturalny, jabłko
12.45 - obiad - kasza gryczana, kurczak, kalafior
16.00 - pomarańcza
19.00 - dwa jajka, warzywa z mikrofali
2 kawy, 2 czerwone herbaty :)
Ćwiczenia: na uczelnie i z powrotem na piechtę :), 8 min. ręce, 50 min. stepper, 8 min. stretch :))
cambiolavita
6 marca 2013, 13:28Gratuluje kochana, ze sie powstrzymalas od bjedzenia sie! To swietny znak! Z nadejsciem wiosny powinno byc latwiej pokonywac nam nasze slabosci :)
anusiatko
6 marca 2013, 11:11Trzymaj tak dalej a osiągniesz swój cel ...Trzymam kciuki...
Megan1989
6 marca 2013, 08:29dobrze że się nie dałaś :) czasem kurczące się finanse są bardzo pomocne żeby nie wydać ich na podjadanie :)
roogirl
5 marca 2013, 23:14Och i to jaką :) Ale ostatnio jakoś mnie do niej nie ciągnie, a nie jadłam już z rok :) Chyba po prostu ciężko kupić dobrą... te wszystkie wedle, mieszka i inne się nie nadają w ogóle. Rodzice byli ostatnio w Turcji i mama kupiła tam chałwę, więc jak będę w domu niedługo to pewnie będzie okazja zjeść :) Dobrze, że już lepiej z obżarstwem u ciebie, trzymam kciuki.
Madeleine90
5 marca 2013, 21:47super, że już wróciłas na dobre:) oby tak dalej:)
bedezdrowa
5 marca 2013, 21:15gratulacje! najciężej przezwyciężyć od razu tę myśl o obżarciu się, jak minie jest zazwyczaj okej...Najtrudniej zacząc, później już szkoda tego co osiągnęło się w poprzednich dniach, tak więc będzie dobrze ;) ja codziennie ostatnio zaczynam i zawalam. Jutro próbuje na nowo.. Mam nadzieje, ze za 24h będe mogła byc z siebie dumna;) Trzymaj sie ;*
paulinasraulina
5 marca 2013, 21:04hehe ja też wydałam juz większość pieniędzy, które mam na ten miesiąc, więc zostało odchudzać sięXD trzeba umieć łączyć przyjemne z pozytecznym ! :)
angie085
5 marca 2013, 20:53życzę Ci powodzenia, ja też walczę! :) Pogoda motywuje.
marlady
5 marca 2013, 19:37I tak trzymaj ;)
Lenaaaaaa
5 marca 2013, 19:32dokładnie- słońce działa pozytywnie i jest motywacja do działania :)
ewcia.1234
5 marca 2013, 18:41Super jest :)
Integra
5 marca 2013, 17:57najważniejsze że wytrwale się trzymasz :)
ladyofdarknesss
5 marca 2013, 17:44Dałas sobie rade tamtym razem , tym razem tez sobie poradzisz! Wierze w Ciebie :) I trzymam kciuki ;)
Julia551
5 marca 2013, 17:37♥
ajusek
5 marca 2013, 17:24wrócisz wrócisz do 62 :) trzymaj się dzielnie!
lesson
5 marca 2013, 17:13u mnie tez dzis slonce swiecilo caly dzien, jakos od razy inaczej patrze na swiat... :)
austryjaczka1
5 marca 2013, 17:00Słońce < 3 i od razu buźka się uśmiecha.
Maaarzycielka888
5 marca 2013, 16:59Gratuluję sukcesu powstrzymania się od objadania się! Też tak zawsze miałam przy stresie i również z tym walczę :) Dużo wytrwałości życzę ! Pozdrawiam :)
ita1987
5 marca 2013, 16:58Tak, słoneczko nastraja pozytywnie ;-) 3maj się! ;-)
kuska23
5 marca 2013, 16:57ja tez juz teskniłam za słoneczkiem:)))