Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
podsumowanie i planowanie


Hej kochane :)

I pyknął listopad jak zły ....

Kolejny miesiąc za mną ale szczerze nie jestem z niego zadowolona . Nie ma co się oszukiwać mogło być o wiele lepiej ale zabrakło chęci i samozaparcia . Waga bez  zmian 68.00-68.8 kg co oznacza że stoi w miejscu i ani drgnie , po ładnym spadku 4 kg mam miesiąc bez żadnego progresu . Zawaliłam treningi i trochę dietę przez 4 dni , a najbardziej w ostatni weekend kiedy to nie biegałam a na dodatek zostałam sama w domu na dwa dni więc było szaleństwo. Zaprosiłam koleżanki i było piwko , przekąski i zerwana noc czyli babskie rozmowy do 4 rano .... napuchłam jakby mnie ktoś napompował i całą niedzielę czułam się fatalnie a tak na serio to dopiero we wtorek czułam się dobrze po koktajlach z awokado i cytryny ... polecam :) Miałam się dziś pomierzyć ale rano dostałam @ i jestem jakaś taka opuchnięta więc nie będę sobie robić dziś pomiaru wolę odczekać , tylko się zważyłam i cieszę się że mimo @ na wadze równe 68 kg. 

Według mojego endomondo spaliłam 16503 kcal

biegania tylko 101 km 

spacerów 120 km

parę treningów z Mel B. 

Tyle mojej aktywności a miało być takie WOW ...

No ale coż , wyszło tak jak się człowiek starał i nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem trzeba ruszać dalej i to bez spoglądania do tyłu.

Mamy grudzień , nowy miesiąc , nowe wyzwania i plany i cały czas ta sama stara JA :)

Zrobiłam juz wczoraj tabelkę , to taki mój kalendarz adwentowy tylko w moim przypadku bardziej treningowy . Mój wyjeżdża jutro na 21 dni więc pełna mobilizacja treningowa . Odpoczęłam sobie 10 dni od biegania a teraz wypadałoby ruszyć zadek i do przodu. Tak więc w grudniu dietkę trzymam i biegam , trenuje , rozciągam się i roluje a do tego sprzątam , gotuje i święta szykuje :) 

A jak na razie jem śniadanie i biorę się za domowe obowiązki :)

Rok się jeszcze nie skończył :)

Miłego weekendu życze :)

Pozdrawiam !!!!




  • vitalijka_ttt

    vitalijka_ttt

    2 grudnia 2017, 00:23

    Dla mnie to jest WOW !!! Czasem tak jest jak wspominałaś że nie idzie jakbyśmy tego chciały. Ale to też jest potrzebne. Chwila oddechu była to teraz dawaj pełną parą. Mocno trzymam kciuki za grudzień i kibicuje;)

  • Never_Lose_Hope

    Never_Lose_Hope

    1 grudnia 2017, 21:05

    Eeee.., nie jest tak źle z tą aktywnością, ale wiadomo - chciałoby się więcej ;-) Grudzień przed nami - do dzieła :)

  • angelisia69

    angelisia69

    1 grudnia 2017, 09:59

    jej wy wariatki-biegaczki :P Podziwiam kazda z osobna i za wytrwalosc i za te skromnosc "nic nie zrobilam" :P

    • Nocka23

      Nocka23

      1 grudnia 2017, 10:06

      człowiek ma w planie 200 km a czasu ledwo starcza na 100 km i wtedy jest taki dół a nie udało się ale tak na serio z drugiej strony i 100 km dobre :) Pozdrawiam

  • aniapa78

    aniapa78

    1 grudnia 2017, 09:58

    Wcale nie taki zły listopad. Sporo km zrobiłaś. Widzę że na grudzień masz takie same plany jak ja:)

    • Nocka23

      Nocka23

      1 grudnia 2017, 10:02

      to ma być najlepszy grudzień od lat , dobrze zorganizowany i pełen usmiechu :) A jak do tego uda mi się wejść w rytm treningowy taki jakbym chciała to zaowocuje to w styczniu. Powodzenia kochana :)

  • ksica2304

    ksica2304

    1 grudnia 2017, 09:39

    dobrze ci idzie ważne że waga nie poszła w górę :) powodzenia :)

    • Nocka23

      Nocka23

      1 grudnia 2017, 09:48

      racja to jest najważniejsze że się nie cofnęłam :)

  • am1980

    am1980

    1 grudnia 2017, 09:31

    Rok się jeszcze nie skończył i jeszcze wbrew pozorom dużo można zdziałać...4 kg mniej to piękny wynik...czyli od wygrania zakładu dzieli Cię tylko 1 kg...dasz radę, bo kto jak nie Ty;)))

    • Nocka23

      Nocka23

      1 grudnia 2017, 09:39

      Dokładnie :) Tym bardziej że on zaciśnie pasa na delegacji jestem tego pewna :) Zdrowiej szybciutko i wracaj do truchtania :) pozdrawiam