Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Głupie kanapki :(


Mam już dietę na cały tydzień i powiem wam, że chce mi się płakać :( Codziennie są kanapki na śniadanie i kolację. WTF !!!!!

Ja chleba i kanapek nie jem od kilku miesięcy, jeżeli już to bardzo, bardzo okazjonalnie... a tu dieta z kanapkami i jak ja mam chodzić syta po czymś takim? Bez sensu... Po węglach mija godzina i człowiek znowu głodny, wiem z doświadczenia...

Z niedoczynnością tarczycy działają diety wysokobiałkowe. Tak wiem, to niebezpieczne, ale niestety taka prawda. Dlatego od kilku miesięcy ograniczam węglowodany takie jak chleb, mąka. Za to jem warzywa, więc to te zdrowsze węgle :P

Myślałam, że kiedy wykupię profesjonalną pomoc dietetyka to dostanę pomoc, a nie szablon jak dla wszystkich :(

Jestem rozczarowana... Zaznaczyłam w opcjach, że unikam w diecie np. chleba, cukru, mąki, krewetek, itd... i zobaczymy co się za dwa dni zmieni w jadłospisie. mam nadzieję będzie to coś co mi pomoże schudnąć.

Bo same kalorie na dobę to za mało... mam ustawione na 1600kcal dziennie i OK, możemy od tego zacząć, ale...

Ja na mojej diecie wysokobiałkowej przy 1000kcal byłam najedzona po pachy, a tu przy 1600kcal z chlebem w roli głównej już widzę, że będe głodna :( a tego nienawidzę, to od razu powoduje że podjadam i cały plan szlag trafia...

Myślę, że zmodyfikuję sobie te kolacje przede wszystkim, aby na noc nie wrzucać węgli, na śniadanie może dam się namowić, bo potem trening a energię trzeba z czegoś mieć :)

No nic, ponarzekałam sobie tutaj i mi trochę lepiej, mimo to problem na razie istnieje i trzeba go rozwiązać :)

pozdrawiam

Nordica :)