Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień trzeci: 1130kcal/1500.


Ehh, dziś znowu zawaliłam tymi "cukrami" i białym pieczywem, o którym mi mówiłyście.. Chociaż zjadłam mało kcal, same tuczące rzeczy. 
Od jutra 1200 kcal przez 3 dni. Ciekawe, jutro się ważę. Czy ta dieta jest skuteczna? Jakoś po sobie nie widzę :p. 
Sniadanie: małe jabłko- 30 kcal, czarne pieczywo z jajkiem 145 kcal.
2 śniadanie: troszkę grochowej z kiełbasą + biały chleb >Byłam u babci, zauważyła, że "wymizernialam" XD< 100k+60+60
Obiad:3 małe jajka sadzone >300 kcal< + trochę ziemniakow- 90 kcal. + 3 małe jabłka 95 kcal. 
Potem oczywiscie musiałam zjeść trochę chipsów, cukierka i paluszka. 100 kcal. 
2 litry płynów, tak jak planowałam.:) + wcześniej zjadłam jeszcze 2 chleby >150k<
Wiem, że dziś mi nie wyszło, postaram się to zmienić. Robię to w 99% dla NIEGO, nie dla siebie :p