Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trochę się zaniedbałam...


...z wpisami, ale już powracam. Ale szczerze piszę, że czytałam wszystkie moje ulubione pamiętniki dzielnie. Może nie we wsztskich miałąm czas zostawić ślad, ale starałam się:). Napiszę co zjadłam wczoraj:
1. Owsianka + kawa inka
2. Jabłko razy dwa + serek homo z otrębami + kostka gorzkiej czekolady
3. Winogrona (kilka) + mandarynka + liść duszonej kapusty
Dziś mam wielki dzień - inauguracja roku na aplikacji:))). Ciekawe jak to wszystko będzie wyglądało. A jeszcze podzielę się z Wami moimi przemyśleniami. Ostatnio zauważyłam, że na etykietkach na jedzeniu czytam nie tylko ile co ma kalorii, ale zaczynam rozpatrywać zawartośc poszczególnych skłądników. No i doszłam do wniosku, że owocowe jogurty mają tyle węglowodanów, że głowa mała. A serki homo, mają ich o wiele wiele mniej. Dlatego wstrętnym cukrem faszerowanym jogurtom owocowym mówimy kategoryczne NIE!. Żarty oczywiście, że kategoryczne, ale w lodówce teraz mamy więcej serków:). Chociaż, jest jeszcze kilka jogurtów o smaku pieczonego jabłka...mmmmmm, pyszota:). Dziś wieczorem idziemy do znajomych, ale może coś zdążę nasmarować, co zjadlam i ile:) Buźki*)
  • Cwalinka

    Cwalinka

    16 listopada 2007, 11:23

    moze i ja zczne na to patrzec, ja uwielbiam jogurty pitne, a serkow przewzni enie biore bomaja wiecej kaklorii niz jogurty, ale moze i jazczne sie bardziej temu przypatrywac. buziaczki