Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gorzej być nie może.


Jezu, czekałam na ten dzień a stał sie totalną porażką. M przyjechał, nie widzieliśmy sie z tydzień i w tym czasie miał urodziny. Kupiłam mu prezent (słuchawki bezprzewodowe, bo o takich mówił) i myślałam, że to będzie super dzień a już na samym początku sie zepsuło. Okazało sie że mama mu kupiła taki sam prezent i w sumie to czułam sie jakbym mu zrobila kłopot. Nie zarabiam dużo a one nie były tanie, gdybym mu kupiła czekoladki to wyszłoby lepiej i taniej a teraz czuje sie okropnie. Cokolwiek nie zrobie jest ŹLE a przecież strasznie mi na nim zależy i z wielkim bólem serca patrze, że ten związek po prostu nam nie wychodzi. Widzimy sie coraz rzadziej i krócej, kiedyś było zupełnie inaczej. Do tego ten upał, jest jeszcze cieplej niż wczoraj a ćwiczyć w takiej temperaturze jest ciężko. Czekam na wieczór żeby sobie pobiegać i sie wyżyć w ten sposób na tych wszystkich życiowych niepowodzeniach. Mój ex sie znowu dzwoni i mi truje jakieś pierdoły... mam po prostu dość a na usta ciśnie mi sie tylko jedno słowo: BEZNADZIEJA. 
  • milunia0404

    milunia0404

    22 czerwca 2013, 08:17

    niestety farbowane ;) mam słodkie cappuccino z naturii pomieszane z naturalnym blondem też z naturii farbowałam przed nowym rokiem, a tydzień temu zrobiłam pasemka baaardzo cieniutkie ;) Kochana jeżeli się kochacie to przetrwacie, a nie powinnaś się tak przejmować tym prezentem skąd mogłaś wiedzieć że mama mu kupi to samo :*

  • bellezaaa

    bellezaaa

    21 czerwca 2013, 17:06

    Nie wiem co ci napisać... Czasami po prostu zdarzają się takie beznadziejne dni. Ważne żeby się nie załamywać. Bo jak to było w tej piosence: ,,Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy...'' Także nie przejmuj się zbytnio. Będzie lepiej wkrótce :)

  • dilaraa

    dilaraa

    21 czerwca 2013, 16:06

    Nie przejmuj sie facetami: skup sie na sobie i na diecie, a w miedzyczasie moze poznasz kogos fajniejszego? :) Jestesmy mlode, wszystko sie moze zdazyc, nie ma co przezywac. Powodzenia. :)